Rosjanie masowo ostrzelali Charków. Dziesiątki rannych, w tym dzieci
Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na Charków w północno-wschodniej Ukrainie. Według lokalnych władz przynajmniej 41 osób zostało rannych. W mieście odnotowano dziesięć eksplozji. Pociski spadły m.in. na supermarket.
W niedzielę 1 września Rosjanie przeprowadzili kolejny, masowy ostrzał Charkowa w północno-wschodniej Ukrainie. Miasto padło ofiarą rosyjskiego ataku także dwa dni wcześniej. W piątek zginęło tu siedem osób, a ponad 90 zostało rannych. Wśród zabitych była 14-letnia dziewczynka
Kolejne pociski uderzyły w Charków. W mieście odnotowano dziesięć eksplozjiJak relacjonuje portal Ukrainska Pravda, do godziny 13 w niedzielę w Charkowie doszło do dziesięciu eksplozji spowodowanych rosyjskimi rakietami. Jeden z pocisków trafił na prywatną posesję. Inne spadły na drogi, centrum handlowe i obiekty infrastruktury sportowe. Służby walczą z pożarem supermarketu. Lokalne władze podkreślają jednak, że zagrożenie wciąż jest możliwe i apelują o schronienie się. Rakiety uderzyły także w budynki mieszkalne. Igor Teriechow, burmistrz Charkowa, poinformował na Telegramie, że w jednym z nich nastąpiło naruszenie konstrukcji pieca gazowego. W związku z tym zarządzono ewakuację mieszkańców. W wyniku ostrzału rannych zostało w sumie 41 osób, w tym piątka dzieci.
Masowy ostrzał Charkowa. Wołodymyr Zełenski pokazał zniszczone miasto
Wołodymyr Zełenski pokazał w mediach społecznościowych, jak wygląda Charków po rosyjskim ostrzale. „Rosja ponownie terroryzuje Charków. Uderza w infrastrukturę cywilną, w samym mieście. (…) W akcję ratowniczą zaangażowane są wszystkie niezbędne siły” – napisał.
Prezydent Ukrainy zaapelował też do sojuszników o dalsze wsparcie dla walczącego z okupantem kraju. „Aby powstrzymać ten terror, muszą zostać zaangażowane wszystkie niezbędne siły świata. Do tego nie potrzeba nadzwyczajnych sił, ale wystarczającej odwagi przywódców – odwagi, aby dać Ukrainie wszystko, czego potrzebuje do obrony” – czytamy.
Źródło: gazeta.pl