Rosjanom nie zgadzają się rachunki co do liczby wagneroców. Ilu krwawych najemników zginęło?

Government of the Russian Federation, CC BY 3.0 , via Wikimedia Commons

Według portalu Politico, na Ukrainie zginęło ponad 20 tysięcy bojowników należących do rosyjskiej Grupy Wagnera, a około 40 tysięcy zostało rannych. Łącznie w walkach przeciwko siłom ukraińskim brało udział 78 tysięcy najemników, o czym poinformowano na kanale wagnerowców na platformie Telegram.

Blisko jedna czwarta wagnerowców walczących na Ukrainie zginęła – wynika z komunikatu zamieszczonego w środę późnym wieczorem na kanale wagnerowców. Dane o liczbie zabitych i rannych najemników pochodzą z 20 maja, dnia zajęcia Bachmutu w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – relacjonuje Politico.W lutym wywiad USA oceniał, że Grupa Wagnera straciła na Ukrainie 9 tys. ludzi, a rannych i zabitych było w sumie 30 tys.

Portal przypomina, że wagnerowcy byli zaangażowani w najcięższe walki na Ukrainie, w tym w szczególnie krwawą bitwę o Bachmut. Po nieudanym puczu szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna z 24 czerwca władze rosyjskie dały zaangażowanym w tę rebelię najemnikom trzy opcje: rozbroić się i wracać do domu, udać się na Białoruś lub podpisać kontrakty z regularną armią rosyjską – przypomina Politico.

W środę deputowany Władimir Szamanow, emerytowany generał sił zbrojnych Rosji, powiedział, że 33 tys. wagnerowców zdecydowało się wstąpić do regularnej armii. Jednak komunikat zamieszczony na kanale Grupy, który następnie na swoim kanale opublikował też Prigożyn, podważa tę ocenę. – „Oto prawdziwa matematyka. W sumie 78 tys. bojowników Wagnera uczestniczyło w misji na Ukrainie. (…) W okresie, w którym zajęto Bachmut 22 tys. bojowników zostało zabitych, 40 tys. rannych. 25 tys. żyje i są zdrowi, plus ranni, którzy są leczeni. Spośród nich do 10 tys. (…) i wyjeżdża na Białoruś. 15 tys. poszło na urlop. Nie wiem skąd wzięło się te 33 tys., które miały przejść do armii. Gdyby wszyscy ci, którzy zginęli i ci, którzy są na urlopie podpisali kontrakty, wtedy byłoby to możliwe” – głosi wpis na Telegramie.

Wcześniej w czwartek rzecznik ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej Andrij Demczenko powiedział, że nie wiadomo, ilu dokładnie najemników Grupy Wagnera znajduje się na Białorusi, jednak przybyli oni do tego kraju bez ciężkiego uzbrojenia.

Agencja Reutera podała, powołując się na resort obrony w Mińsku, że miejscem szkoleń armii białoruskiej prowadzonych przez Grupę Wagnera będzie poligon w pobliżu Brześcia, przy granicy Białorusi z Polską. Szkolenia mają trwać przez około tydzień. 

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com