Rosyjski polityk na przejściu granicznym w Bruzgach. „Oskarżał Polskę i Zachód o wywołanie kryzysu”

Twitter/Stanisław Żaryn

Stanisław Żaryn poinformował, że na przejściu granicznym w Bruzgach pojawił się rosyjski polityk Vitaly Milonov, poseł do Dumy z ramienia proputinowskiej partii. „Polityk oskarżał Polskę i Zachód o wywołanie kryzysu” – przekazał rzecznik ministra koordynatora do spraw służb specjalnych.

„Na widok naszych żołnierzy i funkcjonariuszy cała ekipa filmowa zaczęła krzyczeć i obrażać Polskę. Rosyjski polityk oskarżał Polskę i Zachód o wywołanie kryzysu, a także oskarżył Polskę o agresję i brak człowieczeństwa. Politykowi rosyjskiemu towarzyszył propagandysta reżimu Łukaszenki” – napisał na Twitterze Stanisław Żaryn.

Rzecznik ministra koordynatora do spraw służb specjalnych dodał, że „to już kolejny przejaw wsparcia strony rosyjskiej dla reżimu Łukaszenki prowadzącego operację przeciwko Polsce”. „Kreml coraz jawniej wspiera działania służb białoruskich przeciwko UE” – zaznaczył Stanisław Żaryn.

Sytuacja na granicy

Rzeczniczka Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska poinformowała, że w niedzielę wieczorem grupa około 150 migrantów próbowała wejść do Polski z Białorusi na odcinku ochranianym przez placówkę w Dubiczach Cerkiewnych. Dodała, że w weekend do prób siłowego przekroczenia granicy doszło także w pasach ochranianych przez służby z placówek w Czeremsze i Mielniku.

Jak podkreśliła Anna Michalska, cudzoziemcy rzucali w stronę polskich funkcjonariuszy kamieniami i gałęziami. Pomagali im przedstawiciele służb białoruskich, oślepiając Polaków latarkami i laserami, by nie mogli się zasłonić przed lecącymi przedmiotami. Pomagali też migrantom w położeniu kładki. Michalska dodała, że służby białoruskie dostarczyły tę kładkę samochodami pod granicę.

Około siedemdziesięcioosobowej grupie udało się wejść na polską stronę na kilka metrów. – Te osoby zostały zatrzymane, pouczone o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzone do linii granicy – poinformowała rzeczniczka.

wyniku siłowego forsowania granicy w rejonie Dubicz Cerkiewnych do szpitala zabrano dwie rodziny – obywateli Iraku. Anna Michalska wyjaśniła, że „w jednym przypadku podczas użycia gazu łzawiącego przez kogoś po stronie białoruskiej – nie wiadomo, czy przez cudzoziemca, czy służby – dziecko cudzoziemców, ośmiomiesięczna dziewczynka, zaczęła się krztusić”. – Wezwaliśmy karetkę pogotowia. Matka z tym dzieckiem została zabrana do szpitala, a ojciec przebywa w naszej placówce. Te osoby zadeklarowały, że będą składały wniosek o objęcie ochroną międzynarodową – mówiła rzeczniczka.

Michalska poinformowała też, że w niedzielę wobec 58 osób wydano postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski, które uniemożliwia wjazd do strefy Schengen przez najbliższe 3 lata. Rzeczniczka mówiła, że w ośrodkach dla cudzoziemców przebywa obecnie 1 838 osób, z których ponad 1 200 to obywatele Iraku. Straż Graniczna planuje w tym tygodniu deportację 20 migrantów.

Przypomnijmy, że od 2 września w miejscowościach przygranicznych obowiązuje stan wyjątkowy. Oznacza to, że dziennikarze nie mają tam wstępu. Nie mamy więc możliwości weryfikowania prawdziwości wszystkich informacji, zdjęć, materiałów wideo zamieszczanych w sieci przez służby.

Grupa Granica apeluje

Aktualny kryzys migracyjny wywołał i eskaluje reżim Alaksandra Łukaszenki i podległe mu służby. Celem tych działań jest destabilizacja sytuacji w Polsce, wywarcie politycznego nacisku na całą Unię Europejską. W obliczu realnej groźby pogorszenia sytuacji na polsko-białoruskiej granicy publikujemy:

Apel Grupy Granica o utworzenie korytarza humanitarnego

W związku z rosnący ryzykiem eskalacji przemocy na granicy polsko-białoruskiej Grupa Granica wystosowała apel do instytucji krajowych i międzynarodowych, w tym ONZ, Rzecznika Praw Obywatelskich czy OBWE. Działacze apelują o monitorowanie sytuacji i wywieranie nacisku na polskie władze, aby te natychmiast zapewniły na granicy pomoc humanitarną i medyczną. Zaapelowano również do rządu o utworzenie korytarza humanitarnego.

Zamiast nielegalnych wywózek, przemocy i ignorowania kryzysu humanitarnego domagamy się ochrony życia i zdrowia, sprzeciwu wobec tortur oraz ochrony i respektowania praw osób migrujących. Mamy jako państwo obowiązek zapewnić pomoc osobom wykorzystywanym przez reżim Łukaszenki – ochronę międzynarodową dla osób uciekających przed przemocą, prześladowaniami czy wojną, a dla pozostałych bezpieczny powrót do domu. To nie tylko nakaz moralny, ale też obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego.

W obliczu realnej groźby eskalacji sytuacji na granicy apelujemy do rządzących oraz do Straży Granicznej, MSWiA oraz Wojsk Obrony Terytorialnej o przestrzeganie podstawowych zasad humanitaryzmu, podjęcie działań mających na celu ratowanie życia i zdrowia osób migrujących, czyli kobiet, dzieci, osób starszych i mężczyzn, które uciekają z krajów objętych konfliktami, prześladowaniami i destabilizacją.

Na granicy Polski nie może dochodzić do przemocy ani przypadków naruszenia praw człowieka, które obserwujemy od tygodni. Bezpieczna granica to taka, na której osoby migrujące mogą liczyć na ochronę. To taka, na której nikt nie umiera”.

Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com