Saryusz-Wolski: Powinniśmy spodziewać się ataku Rosji na Ukrainę niż liczyć na to, że go nie będzie

flickr.com/US Army Europe/Public Domain

Joe Biden jest przekonany, że Putin podjął już decyzję o ataku na Ukrainę. USA mają informacje świadczące o tym, że do natarcia dojdzie w ciągu najbliższych kilku dni. Według Jacka Saryusza-Wolskiego sytuacja na Ukrainie zbliża się nieuchronnie do konfrontacji zbrojnej. „Ale nie oznacza, że tak będzie” – podkreśla.

Ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow poinformował wczoraj w parlamencie, że Rosja zgromadziła wokół Ukrainy około 149 tysięcy żołnierzy. Natomiast Michael Carpenter, ambasador Stanów Zjednoczonych przy OBWE poinformował, że przy granicy z Ukrainą rozlokowanych mogło zostać nawet 190 tys. rosyjskich żołnierzy.

Jak informowaliśmy wczoraj, wstępne niepotwierdzone doniesienia mówiły o dwóch eksplozjach w opanowanym przez prorosyjskich terrorystów rejonie Ługańska. Mówi się o tym, że wybuchła południowa gałąź rurociągu „Przyjaźń”. Ale bardzo możliwe, że to tylko rosyjska dezinformacja mająca uderzać w Ukraińców. W Doniecku miało dojść do eksplozji samochodu-pułapki. Politycy z USA i Ukrainy uważają, że może być to prowokacja, która da Kremlowi pretekst do ataku.

Siergiej Ławrow usilnie przekonywał, że w Donbasie nasiliły się „ostrzały z wykorzystaniem broni zakazanej w porozumieniach mińskich” i że Rosja jest tym „bardzo zaniepokojona”. Stwierdził, że są atakowani i tylko się bronią.

Według europosła PiS, Jacka Saryusza-Wolskiego, Stany Zjednoczone mają bardziej trzeźwy ogląd sytuacji ws. konfrontacji zbrojnej, niż elity europejskie. Polityk uważa, że sytuacja dąży do wybuchu otwartego konfliktu.

– Raczej powinniśmy spodziewać się ataku Rosji na Ukrainę niż liczyć na to, że go nie będzie. Takie podejście mają Stany Zjednoczone i ja się do niego przychylam

– powiedział Saryusz-Wolski dla Polskiego Radia 24.

Podał, że „opieranie się na scenariuszu francusko-niemieckim który mówi o tym, że wojny nie będzie, prowadzi do sytuacji, w której gdyby nastąpił atak, bylibyśmy do niego mniej przygotowani”.

To podejście jest demobilizujące, choć uważam iż Putin zachowuje obie opcje otwarte

– zaznacza europoseł.

W ostatnich dniach zachodni politycy odbyli szereg spotkań  w ramach dyplomatycznej ofensywy. Póki co nie udało się odwieść Putina od zaostrzania konfliktu na granicy z Ukrainą.

– Ważne w tym kontekście jest też to, by powiedzieć, że nikt nie upoważniał Scholza i Macrona, by w Moskwie handlowali bezpieczeństwem Ukrainy. Sami Ukraińcy tak to interpretują. Z zadowoleniem natomiast należy przyjąć działania USA, nastąpiła właściwa korekta polityki

– powiedział europoseł PiS.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com