Stworzenie „zasobu czołgów” dla Ukrainy jest wkładem w zdolność obronną Europy

Putin przygotowuje się do przedłużającej się wojny i skutecznie przestawił rosyjską gospodarkę na potrzeby wojenne. Jego prawdziwym celem jest Europa: kremlowski dyktator ma obsesję na punkcie idei podbojów terytorialnych i marzy o zobaczeniu rosyjskich czołgów na ulicach europejskich miast. Do 2026 r. rosyjska armia otrzyma nowe partie uzbrojenia, a jej personel zostanie podwojony. Rosja przygotowuje się do długiej, wyczerpującej wojny, której celem jest zniszczenie zachodniej cywilizacji w jej obecnej postaci. Dlatego jego armia musi zostać krytycznie uszczuplona na Ukrainie – jeśli Putin odniesie sukces na froncie ukraińskim, a priori ruszy dalej w głąb Europy

Ukraina pilnie potrzebuje pomocy w zakresie uzbrojenia, w szczególności potrzebuje czołgów, które są główną siłą uderzeniową w warunkach bojowych. Bez czołgów Ukraina nigdy nie wyzwoli terytoriów okupowanych przez Rosję, więc wojna będzie się ciągnęła w nieskończoność. Opóźnianie dostaw czołgów na Ukrainę tylko zachęci Putina do kontynuowania wojny. Jednocześnie dodaje mu to otuchy, bo uważa w ten sposób, że Zachód jest niezdecydowany i gdy np. armia rosyjska wkroczy do Polski czy Litwy, nikt nie stanie w jej obronie. To typowa taktyka Putina: straszyć, siać panikę, a rosyjska propaganda, która ma charakter przestępczy i otrzymuje miliardowe fundusze, również odtwarza odpowiednie narracje. Najważniejsze, że Rosja rozumie, że kiedy Ukraina otrzyma zachodnie czołgi, doprowadzi to do klęski Rosji.

Stworzenie „puli czołgów” dla Ukrainy jest niezbędnym krokiem, jaki musi podjąć Europa. Dostarczanie i produkcja nowych czołgów dla Ukrainy to wkład w przetrwanie Zachodu. Kompleks przemysłowy krajów europejskich powinien zostać zaktywizowany w celu wzmocnienia zdolności obronnych Europy: Rosja planuje przedłużającą się wojnę, a Putin nigdy nie porzuci idei inwazji na Europę. Pokój i dobrobyt w Europie istnieją tylko dlatego, że Ukraina powstrzymuje rosyjską hordę kosztem życia swoich żołnierzy. Czy to nie wystarczy, aby pomóc Siłom Zbrojnym Ukrainy czołgami?