„Ta kadencja zdecyduje o przyszłości Europy”. Bielan: Wybory do Europarlamentu będą o suwerenność

printscreen mt - Telewizja Republika

„To będzie chyba najważniejsza kadencja w Parlamencie Europejskim. Ta kadencja zdecyduje o przyszłym kształcie Europy. O tym, jaki będzie kształt traktatów, czy państwa stracą suwerenność” – powiedział w Telewizji Republika Adam Bielan. Europoseł PiS w rozmowie z Michałem Rachoniem stwierdził też, że mało prawdopodobne jest, by jego frakcja (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) poparła kandydaturę Ursuli von der Leyen, która ponownie chce przewodniczyć Komisji Europejskiej. „Stała się aparatczykiem partyjnym” – ocenił Bielan.

Wybory a suwerenność

W czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego w wielu państwach Unii prognozowane są lepsze niż poprzednio wyniki partii konserwatywnych. Zdaniem gościa Telewizji Republika, stwarza to szansę na odsunięcie zmian prowadzących de facto do likwidacji państw narodowych.

To będzie chyba najważniejsza kadencja w Parlamencie Europejskim, ta, która się zacznie w lipcu. Ta kadencja zdecyduje o przyszłym kształcie Europy. O tym, jaki będzie kształt traktatów, czy państwa stracą suwerenność. Czy Polska straci weto w dziedzinie polityki zagranicznej, w dziedzinie polityki obronnej, polityki migracyjnej i granicznej. O tym będą decydować europosłowie

– ocenił Adam Bielan.

Kierunek, w którym będą szły zmiany zależy jeszcze od jednego wyboru. Na razie jedyną znaną kandydatką na stanowisko szefa Komisji Europejskiej jest dotychczasowa przewodnicząca, Ursula von der Leyen. Michał Rachoń zauważył, że nie zostałaby ona wybrana na swoją pierwszą kadencję, gdyby nie głosy namówionego polskiego rządu Prawa i Sprawiedliwości. „A potem stała się twarzą oszustwa” – zaznaczył, przypominając, że w forsowanych przez nią „kamieniach milowych” do Krajowego Planu Odbudowy po pandemii, jednym z celów było odsunięcie rządu PiS od władzy.

Czy po takim zachowaniu może liczyć na głosy PiS-u i Europejskich Konserwatystów i Reformatorów? 

To będzie decyzja podejmowana przez władze partii. Wątpię, aby tak się stało. Ursula von der Leyen w ciągu tych pięciu lat stała się takim aparatczykiem partyjnym. Dbała przede wszystkim o interesy swojej partii, Europejskiej Partii Ludowej

– odpowiedział Bielan.

Podążając za Niemcami…

Gość Michała Rachonia przypomniał jej poparcie wprost Donalda Tuska, który tuż po tym, jak został premierem, spełnił jej życzenie i Polska przestała oponować przeciwko paktowi migracyjnemu.

Bielan stwierdził też, że polityka europejska jest więźniem polityki niemieckiej. To tam narodziły się idee „Zielonego Ładu”, które forsowała mocna wówczas grupa Zielonych.

To szaleństwo ekologiczne Zielonych. Szczególnie w Niemczech przeżywali fazę rozkwitu dwa, trzy lata temu i wydawało się, że mogą wygrać wybory. Byli bardzo, bardzo silni. W związku z tym inne partie polityczne w Niemczech, a za nimi europejskie, bo polityka europejska jest więźniem sytuacji politycznej w Niemczech, stawały się coraz bardziej zielone, na wyścigi

– stwierdził europoseł PiS.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com