Turcja uznała 10 ambasadorów za persona non grata. Erdogana zirytował ich wspólny apel ws. Osmana Kavali
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan polecił uznanie ambasadorów z 10 krajów za persona non grata. Wśród osób, którym tureckie MSZ ma przyznać taki status, są między innymi dyplomaci ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Francji.
Powodem decyzji prezydenta Turcji Recepa Erdogana jest wspólny apel ambasadorów, którzy domagają się od władz Turcji „szybkiego i sprawiedliwego” rozwiązania sprawy przedsiębiorcy i obrońcy praw człowieka Osmana Kavali.
Pod apelem podpisali się ambasadorowie Stanów Zjednoczonych, Kanady, Francji, Finlandii, Danii, Niemiec, Holandii, Nowej Zelandii, Norwegii i Szwecji.
Zgodnie z prawem międzynarodowym, osoba, która została uznana za persona non grata, powinna zostać odwołana przez państwo wysyłające. Jeśli tak się nie stanie, państwo przyjmujące może wyznaczyć termin, w którym taka osoba powinna opuścić dany kraj.
Turcja. 10 ambasadorów uznanych za persona non grata
Osman Kavala od 4 lat przebywa w więzieniu bez wyroku skazującego. Postawiono mu zarzuty szpiegostwa, niejasnych powiązań finansowych oraz udziału w antyrządowym spisku.
Ten ostatni usłyszał kilka godzin po tym, kiedy w ubiegłym roku sąd uniewinnił go od poprzednich zarzutów związanych z organizacją antyrządowych protestów w 2013 r.
Jak podaje BBC, Erdogan w trakcie sobotniego przemówienia w mieście Eskisehir stwierdził, że ambasadorowie nie mogą „przychodzić do tureckiego MSZ i wydawać rozkazów”. Dodał też, że dyplomaci powinni albo zrozumieć Turcję, albo odejść.
Norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało agencji Reuters, że przedstawiciel tego kraju „nie zrobił niczego, co uzasadniałoby wydalenie”.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl