Ukraina może liczyć na pomoc wojskową Belgii. Wiadomo, jakiej wartości będzie. „To największy pakiet wsparcia w historii”

pixabay.com/JessicaJohnson

Dziś w godzinach porannych, świat obiegła informacja, że Belgia przekaże Ukrainie wsparcie wojskowe. Rząd federalny przekazał, że chodzi o pomoc wartą 93,8 mln euro. Jak podkreśla premier – Alexander De Croo – jest to największy pakiet pomocy wojskowej w historii dla Ukrainy, oprócz 146 milionów, które zostały przyznane od początku wojny. Co więcej, Belgia przyznała Ukrainie pakiet pomocy cywilnej w wysokości 86 mln euro, w tym 69 mln na pomoc humanitarną i 10,6 mln na odbudowę ogarniętego wojną kraju.

Minister obrony Ludivine Dedonder (PS) – jak donosi VRT – ujawniła nieco więcej szczegółów na temat pomocy. Należą do niej pociski ziemia-powietrze, broń przeciwpancerna, karabiny maszynowe, granaty i amunicja. Sprzęt ten pochodzi częściowo z zasobów resortu obrony, a częściowo jest kupowany od belgijskiego przemysłu zbrojeniowego. Dedonder nie podaje konkretnych ilości dostarczanego sprzętu ze względów bezpieczeństwa.

Minister wspomniała też o opancerzonych jeepach i ciężarówkach, które zostaną dostarczone.

„Chcę podkreślić, że wszystkie te pojazdy są sprawne, przeszły naprawy lub będą przechodzić naprawy”

– powiedziała Dedonder.

Będzie tego więcej?

Między wierszami Dedonder wskazała, że na tym może się nie skończyć. „Wszystkie możliwe opcje są badane pod kątem dostaw w przyszłości, zarówno wewnętrznie (w resorcie obrony – red. dop.), jak i we współpracy z przemysłem”.

„Oprócz działań militarnych ważne jest, abyśmy zaspokajali również potrzeby humanitarne”

– wskazała minister współpracy na rzecz rozwoju Caroline Gennz (Vooruit), komentując pakiet pomocowy w wysokości 69 mln euro, w tym wsparcie inicjatyw Międzynarodowego Czerwonego Krzyża oraz organizacji uchodźczych i zaangażowanych w inicjatywy odbudowy.

Gennez przedstawia trzy priorytety: utrzymanie infrastruktury edukacyjnej na Ukrainie, utrzymanie podstawowej opieki zdrowotnej i utrzymanie funkcjonowania infrastruktury energetycznej. „Robimy bardzo dużo, aby zaspokoić najważniejsze potrzeby. To nie tylko nasz moralny obowiązek, ale także dlatego, że cała Europa nie będzie bezpieczna, dopóki Ukraina nie będzie bezpieczna, a Ukraińcy nie będą mogli bezpiecznie wrócić do domu”.

Wcześniej VRT podało, że Belgia chce odkupić sprzedane wcześniej czołgi dla Ukrainy, ale problemem jest cena.

„Żądają nawet 500 000 euro za czołg, który sprzedaliśmy za 15 000 euro”

– mówi w telewizji VRT minister obrony Ludivine Dedonder.

„Muszą być niezawodne”

VRT informuje, że w magazynie w Tournai znajdują się setki pojazdów wojskowych, w tym dziesiątki czołgów Leopard 1, które handlarz bronią Freddy Versluys kupił od armii belgijskiej.

To są czołgi, na które czeka Ukraina, ale nie można ich od razu używać bez niezbędnych dostosowań i gruntownej konserwacji.

„Nie radziłbym nikomu wysyłać ich po prostu na Ukrainę”

– powiedział handlarz bronią w rozmowie z VRT NWS. „Jeśli są wysyłane na wojnę, muszą być niezawodne. Nie chcemy, aby od razu się zepsuły”.

Versluys zaprzecza jednak, że cena jest zbyt wysoka. Według niego przystosowanie czołgów, by dać im drugie życie, kosztowało niemałą sumę pieniędzy.

„Nowe gąsienice? 120 000 euro. Sprawdzony silnik? 185 000 euro. Nowe amortyzatory? 36 000 euro. System kierowania ogniem? 500 000 euro. Czy chcecie je wziąć za darmo?”

– pyta, zwracając się do rządu belgijskiego.

Otwarte pozostaje pytanie, czy poprzednicy Dedonder nie popełnili błędu, sprzedając wszystkie czołgi – wskazuje VRT.

„Podjęli tę decyzję w ówczesnej sytuacji geopolitycznej”

– mówi minister. „Lżejsze pojazdy opancerzone, które je zastąpiły, są lepsze na przykład w Afryce. Nie spodziewali się wybuchu kolejnej wojny na kontynencie europejskim”.

„Czołgi to nie wszystko”

Generał porucznik Marc Thys, zastępca szefa sztabu armii belgijskiej, podkreśla, że wojsko nigdy nie informowało, że czołgi nie są już potrzebne, „ale w kontekście budżetowym w tamtym momencie dokonany został wybór. Zasoby na obronę znacznie się skurczyły, a czołgi są związane z dużą ilością logistyki. Czołgi to wierzchołek góry lodowej: potrzebujesz także opancerzonych wozów piechoty, opancerzonych pojazdów inżynieryjnych i artylerii” – wyjaśnia.

Podkreśla – podobnie jak Dedonder – że Belgia robi, co może.

„Codziennie przyglądamy się działaniom, które podjęliśmy”

— wyjaśnia.

„Działania są bardzo kompleksowe. Pamiętajmy, to jest ultramaraton. Ten konflikt będzie trwał długo i będzie wymagał ciągłych działań całego bloku zachodniego”

– dodaje.

Negocjacje z handlarzami bronią wciąż trwają. W piątek rząd federalny ogłosi, jaki sprzęt wojskowy wyśle na Ukrainę.

Według specjalisty ds. obrony VRT NWS Jensa Franssena nowa amunicja mogła zostać zakupiona w fabryce FN.

„Mogą to być również pociski przeciwpancerne i ciężarówki, które są ważne dla logistyki”

– mówi.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com