„W jednym momencie ludzie klęczeli na ulicy i się modlili w stronę budynku, bo wiedzieli, co tam się stało”

GETTY IMAGES

W sobotę mija dokładnie 20 lat od zamachów z 11 września 2001 roku. Wspomnienia świadków ataków na dwie bliźniacze wieże World Trade Center nadal są niezwykle świeże. W swoich relacjach opowiadają między innymi o tym, jak wyglądał moment uderzenia samolotu w jeden z budynków. – Przez sekundę nie było w ogóle dźwięku i dopiero potem wybuch – mówi Sylwester Łukasiewicz, świadek ataków z 11 września 2001 roku.

Nieco spóźniony Sylwester Łukasiewicz spieszył się do redakcji i nagle zobaczył nad ulicą przelatujący samolot. To była jedna z maszyn, które wbiły się w wieże World Trade Center 11 września 2001 roku.

– Wbił się w ciszy, przez sekundę nie było w ogóle dźwięku i dopiero potem wybuch – wspomina Sylwester Łukasiewicz. Mężczyzna wbiegł do budynku i natychmiast chwycił za kamerę.

– Chyba wiedziałem, że nic nie mogłem zrobić w tym momencie, poza tym, co miałem w ręce: czyli poza kręceniem – opowiada świadek ataków na World Trade Center. Sylwester Łukasiewicz 20 lat temu zaczynał swoją przygodę z telewizją, dziś ma na swoim koncie między innymi dwie nagrody Emmy i współpracuje z „Faktami” TVN. Mimo doświadczenia i upływu lat,  wydarzenia z 11 września 2001 roku są w nim ciągle żywe.

– W jednym momencie ludzie klęczeli na ulicy i się modlili w stronę budynku, bo wiedzieli, co tam się stało – opowiada ze łzami w oczach. Sylwestrowi Łukasiewiczowi z kamerą „Faktów” TVN towarzyszyliśmy w spotkaniu z nowojorską legendą sprzed dwudziestu lat w miejscu, gdzie stały dwie bliźniacze wieże World Trade Center. Wtedy Rudy Giuliani był nazywany „burmistrzem Ameryki”, bo to on jednoczył nowojorczyków i Amerykanów.

– Bardzo trudno mi tu przychodzić, unikam tego miejsca, nawet jak jadę do Waszyngtonu czy New Jersey, to wybieram drogę na około, bo tu jest za dużo wspomnień, które wracają. Ktoś skakał z okna, ktoś umierał tuż przede mną – mówi Rudy Giuliani.

Atak drugiego samolotu

Części osób udało się uratować z budynków World Trade Center. Wśród nich jest pani Leokadia, która uciekła z 82. piętra pierwszej wieży.

– Kiedy dobiegłam do drzwi, to już na naszym piętrze w holu był czarny, gęsty dym. Właściwie ściana dymu w drzwiach. Ja byłam pewna, że to już jest koniec mojego życia, że ja po prostu muszę umrzeć. Tego się nie da opisać, co człowiek w takim momencie czuje – opowiada pani Leokadia Głogowska.

Gdy pani Leokadia starała się wydostać z budynku, w drugą wieżę uderzył kolejny samolot. Moment wybuchu na nagraniu zarejestrował między innymi Sylwester Łukasiewicz.

– Najpierw był dźwięk, ten sam dźwięk, ale nikt nie wiedział, co się działo, bo ten samolot przyleciał z drugiej strony.

Ja nie wiedziałem, że to był samolot, nikt nie wiedział, bo my go nie widzieliśmy – opowiada Sylwester, świadek ataków na World Trade Center. Po dwudziestu latach od ataków na World Trade Center wśród uczestników tamtych wydarzeń emocje, ból i rany nadal są niezwykle świeże.

Autor: Marcin Wrona / Źródło: Fakty TVN(https://tvn24.pl)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com