Czesi o negocjacjach w sprawie kopalni Turów. Polska ma ciągle zmieniać zdanie

Kopalnia i elektrownia w Turowie | Foto: MICHALCIZEK / AFP
Polska i Czechy nadal nie doszły do porozumienia w sprawie sporu o kopalnię węgla w Turowie. Władze w Pradze o komplikacje obarczają rząd w Warszawie. – Często Polacy wracają w negocjacjach do spraw, które już zostały uzgodnione – narzeka czeski wiceminister środowiska Vladislav Smrz.
Portal seznamspravy.cz cytuje wypowiedzi wiceministra z posiedzenia komisji środowiska w czeskim parlamencie. Smrz miał stwierdzić, że strona czeska jest aktywna i stara się rozwiązać problem, proponując alternatywne rozwiązania z wyprzedzeniem. – Niestety tak nie jest po stronie polskiej. Często zdarza się, że polscy koledzy ponownie otwierają już uzgodnione części umowy – powiedział.
– Satysfakcjonujące dla obu stron porozumienie można osiągnąć w stosunkowo krótkim czasie, ale musi być wola polityczna po obu stronach – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Martin Smolek. W jego ocenie do zakończenia negocjacji powinno dojść do końca września.
Według portalu, sporny okazał się kluczowy dla Czech warunek, aby ewentualne niewykonanie zawartej umowy mogło być oceniane i karane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Polska miała wyrazić swój sprzeciw, choć w czerwcu przedstawiciele rządu publicznie zapewniali, że umowa zostanie zawarta w oparciu o art. 273 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Przepis ten mówi o rozstrzyganiu sporów między państwami członkowskimi przed TSUE.
Morawiecki: czuje się wprowadzony w błąd
Tydzień temu premier Mateusz Morawiecki pytany o swoją zapowiedź, że Czesi wycofają z TSUE wniosek w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów przyznał, że „czuje się przez nich wprowadzony w błąd”. W rozmowie z RMF FM wyraził nadzieję, że temperatura sporu spadnie po nadchodzących wyborach w Czechach.
W lutym czeskie władze skierowały do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę związaną z kopalnią węgla brunatnego Turów. Ich zdaniem rozbudowa polskiej kopalni zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca. W maju unijny sąd w ramach środka zapobiegawczego nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku.
Decyzję TSUE premier Mateusz Morawiecki określił jako bezprecedensową i sprzeczną z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Polski rząd jednocześnie rozpoczął negocjacje ze stroną czeską w celu zawarcia umowy międzyrządowej, która miałaby doprowadzić do wycofania czeskiej skargi przeciwko Polsce.
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.
Źródło: https://wiadomosci.onet.pl/