Wojskowy o letniej rosyjskiej ofensywie. „Piekielne starcia”

Fot. REUTERS/Alexander Ermochenko

Ukraińscy politycy i eksperci coraz częściej mówią o ofensywie, którą Rosja może podjąć w nadchodzących miesiącach. – Mówimy o całkowitej okupacji obwodów donieckiego i ługańskiego. Oczywiście od tego czasu zaszły pewne zmiany, wróg marzy teraz o całkowitym zajęciu całego terytorium obwodów chersońskiego i zaporoskiego – ocenia ekspert wojskowy Władysław Sełezniow.

– Wiadomo, że kierunki rosyjskiej ekspansji zostały określone. (…) Mówimy o całkowitej okupacji obwodów donieckiego i ługańskiego. Oczywiście od tego czasu zaszły pewne zmiany, wróg marzy teraz o całkowitym zajęciu całego terytorium obwodów chersońskiego i zaporoskiego, intensyfikacja działań wroga w kierunku kupiańskim również nie jest przypadkowa – stwierdził w rozmowie z Radiem NV ekspert wojskowy, były rzecznik ukraińskiego Sztabu Generalnego pułkownik rezerwy Władysław Sełezniow.

Wojna w Ukrainie. Ekspert wojskowy o planach Rosjan

– Myślę, że najprawdopodobniej nastąpią dwa ataki pomocnicze armii rosyjskiej. Jeden z nich będzie gdzieś w kierunku Kupiańska, drugi gdzieś na południu obwodu zaporoskiego. Jednak kluczowy kierunek wysiłków armii wroga będzie skupiony na likwidacji lub całkowitym zajęciu aglomeracji słowiańskiej i kramatorskiej – dodał.

Według eksperta w trakcie letniej ofensywy Rosjanie będą chcieli stworzyć co najmniej trzy przyczółki. – Pierwszy przyczółek to bardziej wschodni region aglomeracji słowiańsko-kramatorskiej, rejon miasta Czasiw Jar, gdzie obecnie toczą się piekielne starcia militarne. Drugi przyczółek może utworzyć na północny wschód od aglomeracji słowiańsko-kramatorskiej, mówimy o kierunku łymańskim. A trzeci przyczółek może powstać w rejonie Wuhłedaru – wyliczał Sełezniow.

– Stamtąd wróg może w przyszłości próbować zaatakować nasze linie i pozycje, a teraz próbuje utworzyć przyczółek, stale atakując naszych obrońców w rejonie Marjinki i nieco na zachód od Awdijiwki – przekazał.

Ukraina. Rosjanie planują letnią ofensywę

Pod koniec marca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził w rozmowie z CBS News, że w najtrudniejszych zimowych miesiącach siłom ukraińskim udało się powstrzymać rosyjskie natarcie. – Ustabilizowaliśmy sytuację. Jest lepiej niż dwa, trzy miesiące temu, kiedy mieliśmy duży deficyt amunicji artyleryjskiej, różnego rodzaju broni – dodał. Według Zełenskiego pod koniec maja lub w czerwcu spodziewana jest rosyjska ofensywa, na której odparcie Ukraina nie jest jeszcze gotowa ze względu na braki w uzbrojeniu.

Amerykański Instytutu badań nad Wojną wskazywał przed dwoma tygodniami, że Rosjanie obecnie powoli, ale konsekwentnie przesuwają swoje pozycje przede wszystkim w zachodniej części Donbasu. Tam też najpewniej nastąpi uderzenie, przy czym Rosjanie przeprowadzą je na jednym z odcinków operacyjnych.

Podobnego zdania jest ukraiński dziennikarz wojskowy Jurij Butusow. Jak zaznacza, Rosjanie zwiększyli produkcję rakiet, kierowanych bomb lotniczych, mają też więcej dronów. Dlatego, jego zdaniem, rosyjska ofensywa nie będzie raptownym atakiem dywizji czołgowych w nowych kierunkach, ale wróg będzie kontynuował ze wzmożoną siłą i tempem przesuwanie się w Donbasie. Według eksperta obecne newralgiczne odcinki frontu to jednocześnie te, na których można się spodziewać ofensywy Rosjan. Są to kierunek łymańsko-kupiański, na pograniczu Donbasu i obwodu charkowskiego, a także linia frontu na zachód od Bachmutu, Awdijiwki i Marjinki.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com