Zaginięcie śmigłowca z irańskim prezydentem. „Udało się ustalić możliwe miejsce wypadku”
Irańskie służby próbują dotrzeć do śmigłowca z prezydentem Ebrahimem Raisim na pokładzie. W niedzielę miało dojść do wypadku lub awaryjnego lądowania maszyny. „Wstępne doniesienia wskazują, że udało się ustalić możliwe miejsce wypadku i ratownicy zmierzają w tym kierunku” – przekazała wieczorem irańska agencja IRNA.
– Na obszarze wypadku obecnych jest 15 zespołów operacyjnych szybkiego reagowania. 5 zespołów operacyjnych Czerwonego Półksiężyca zbliżyło się do współrzędnych podanych przez organizację lotniczą – poinformował w niedzielę Yaqub Soleimani, Sekretarz Generalny Towarzystwa Czerwonego Półksiężyca. Jeden ze współpracowników prezydenta Raisiego przekazał agencji IRNA, że nawiązano kontakt z dwiema osobami, które miały być na pokładzie śmigłowca i „wydaje się, że nie był to poważny incydent”.
Prezydent Iranu Ebrahim Raisi wracał z uroczystości otwarcia tamy na granicy z Azerbejdżanem. Dwie pozostałe maszyny prezydenckiej delegacji dotarły do celu. Akcję poszukiwawczą w rejonie miejscowości Dżolfa utrudnia fakt, że teren jest stromy i zalesiony, na miejscu występują też ulewne opady deszczu.
Biały Dom przekazał, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden otrzymał informację na temat zdarzenia ze śmigłowcem irańskiego polityka. Z kolei rzecznik Departamentu Stanu USA zapewnił, że doniesienia dotyczące wypadku są uważnie śledzone.
Oświadczenie wydał też w niedzielę m.in. Hamas, sojusznik Iranu. „W związku z tym bolesnym incydentem wyrażamy naszą pełną solidarność z Islamską Republiką Iranu, jej przywódcami, rządem i narodem i prosimy Allaha Wszechmogącego, aby chronił i zapewnił bezpieczeństwo irańskiego prezydenta i towarzyszącej mu delegacji, a także aby oddalił wszelkie niebezpieczeństwa od braterskiego narodu irańskiego” – czytamy.
Iran. Zaginięcie śmigłowca z prezydentem Ebrahimem Raisim
Jak wyjaśniał w Polskim Radiu 24 ekspert do spraw Bliskiego Wschodu Paweł Rakowski, prezydent Iranu leciał śmigłowcem, a nie samolotem, bo kraj ma problemy z lotnictwem. – Iran jest mocarstwem rakietowym i dronowym, ale jest całkowitym nędzarzem, jeśli chodzi o własne możliwości floty lotniczej. Lotnictwo irańskie jest unieruchomione od czasów rewolucji 1979 roku w związku z tym, że Iran jest objęty sankcjami – zaznaczył.
Paweł Rakowski zaznaczał, że Ebrahim Raisi jest szykowany na nowego najwyższego duchowego przywódcę, którego pozycja w kraju przewyższa świeckich liderów. Przypomniał, że w ostatnich latach prezydent Iranu zbliżył kraj do Chin czy Rosji.
Źródło: gazeta.pl