Kosiniak-Kamysz: Doniesienia o zmianie koncepcji wspólnego startu PSL i Polski 2050 to bajki; Kobosko: Liczymy na 15 proc. wzwyż

Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia / autor: Fratria

Doniesienia o zmianie koncepcji wspólnego startu PSL i Polski 2050 jako „Trzeciej Drogi” to bajki; proszę nie ulegać plotkom – powiedział PAP prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie rozważamy innego startu niż w formule koalicji – podkreślił wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko.

Trzecia Droga – wspólny koalicyjny projekt polityczny Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego – odnotowuje w ostatnich sondażach spadek poparcia o 4-5 pkt. proc. Obecnie chęć oddania głosu na Trzecią Drogę deklaruje około 10 proc. badanych. W mediach pojawiły się doniesienia o możliwych zmianach strategii wyborczej umożliwiającej obu ugrupowaniom uniknąć niebezpieczeństwa nieprzekroczenia 8-proc. progu wyborczego obwiązującego koalicje. Wśród opisywanych przez media scenariuszy pojawiły się m.in., powrót do rozmów o jednej liście opozycji lub start Polski 2050 z listy PSL.

Apel prezesa PSL

To są bajki. Proszę nie ulegać plotkom

— zapewnił PAP prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak podkreślił, ustalenia zawarte między ludowcami a Polską 2050 są aktualnie. Zaprzeczył, by koncepcja wspólnego startu jako koalicja miała ulec zmianie. Szef ludowców zaprosił również na pierwszą wspólną konwencję programową Trzeciej Drogi, która odbędzie się w sobotę w Grodzisku Mazowieckim i ma rozpocząć prekampanię Trzeciej Drogi.

Politycy Polski 2050 również wykluczają możliwość powrotu do planu „jednej listy”. Nie do zaakceptowania jest dla nich także wariant, by Polska 2050 weszła na listy PSL-u, lub odwrotnie – PSL na listy Polski 2050. Nie jest brany pod uwagę także wariant powrotu do oddzielnego startu obu ugrupowań.

Nie rozważamy innego startu niż w formule koalicji. Liczymy na wynik na poziomie od 15 proc wzwyż

— podkreślił w rozmowie z PAP pierwszy wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko.

Właściwa kampania wyborcza dopiero przed nami

— zauważył.

Mimo deklaracji liderów ugrupowań, media donosiły niedawno o niezadowoleniu, jakie ma panować wśród działaczy PSL. „Gazeta Wyborcza” opisując kilka dni temu sytuację ludowców na cztery miesiące przed wyborami, napisała, że wśród ludowców panuje opinia, że koalicja PSL-u z Polską 2050 „staje się coraz bardziej problematyczna” i „przez wielu działaczy oceniana jest dziś jako błąd, który może zepchnąć Stronnictwo w polityczny niebyt”.

Ja takich dyskusji w PSL kompletnie nie widzę

— powiedział PAP poseł PSL Marek Sawicki. Odnosząc się do tych doniesień ironizował, że „Gazeta Wyborcza” jest widocznie lepiej poinformowana, niż polityczni działacze, z którymi rozmawia na co dzień.

Zastanawiam się, skąd w głowach piszących te artykuły tyle złości. Nie wiem, po co to wymyślają. Czy z własnej głupoty, czy za pieniądze? Trudno mi to zrozumieć

— dodał poseł.

Podkreślił, że wśród działaczy PSL nie ma dyskusji o możliwej zmianie wariantu startu w wyborach, na który PSL i Polska 2050 podpisały umowę.

Jest porozumienie i wszyscy je realizują

— zapewnił Sawicki.

Zapadła decyzja, że budujemy nowy projekt. Idziemy własną drogą, Trzecią Drogą i nie ma żadnego zawracania. W sobotę zostaną przedstawione kwestie programowe. Idziemy do przodu. Robimy swoje i nie oglądamy się na to, co pisze „Gazeta Wyborcza”

— dodał.

Zwrócił również uwagę, że na spotkania z wyborcami, w których brał udział, przychodzą sympatycy Polski 2050 – przedsiębiorcy, rolnicy i samorządowcy.

My się przede wszystkim uzupełniamy, bo nie jesteśmy jednorodnym środowiskiem politycznym

— wskazał poseł PSL.

Czy PSL i Polska 2050 przekroczą 8-proc. próg?

Pytany, czy wśród ludowców nie ma lęku, że koalicja nie przekroczy 8-proc. progu wyborczego, Sawicki oświadczył, że jako polityk „odczuwa ten lęk już 25 lat”.

Przed każdymi wyborami PSL jest przed progiem wyborczym. To są te same środowiska, te same gazety, te same tytuły. Jestem na to uodporniony. Strachu nie ma. Proszę napisać, że Sawicki się nie boi

— podkreślił.

Dopytywany o sondaże zaznaczył, że „ośrodki kształtowania opinii publicznej” starają się kreować rzeczywistość przed wyborami.

Ale jakoś dziwnie na dwa tygodnie przed wyborami nawracają się i zaczynają podawać wyniki zbliżone do prawdziwego poparcia, choć jeszcze kilka miesięcy przed wyborami podawały: PSL jest pod progiem. Teraz idziemy razem z Polską 2050, więc trzeba nas sprowadzić do poziomu 8 proc., bo może się przestraszą. A może trochę elektoratu im podbierzemy

— powiedział polityk PSL.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com