Media: Ukraińska armia domknęła kocioł pod Łymanem. Kilka tysięcy Rosjan znalazło się w okrążeniu

Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine

Według ukraińskich mediów, Siły Zbrojne Ukrainy domknęły „pokrywę kotła” pod Łymanem, otaczając kilka tysięcy żołnierzy rosyjskich. Amerykańscy eksperci z Instytutu Studiów nad Wojną nie potwierdzają na razie tych informacji, wskazując, że pojawiły się doniesienia o próbach przerwania przez Rosję pierścienia okrążenia poprzez wysłanie świeżo zmobilizowanych żołnierzy.

– W ciągu najbliższych 72 godzin ukraińskie siły prawdopodobnie odbiją lub otoczą okupowany przez rosyjskie wojska Łyman w Donbasie na wschodzie Ukrainy. Najeźdźcy wycofują się z pozycji wokół tego miasta – ocenił w najnowszym raporcie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Rosyjskie źródła przyznają, że agresorom pozostała tylko jedna droga ucieczki, w kierunku miejscowości Torske, ale jest ona blokowana przez ukraińską artylerię. Pojawiły się również informacje, że Rosja próbuje przerwać okrążenie, wysyłając w okolice Łymanu nowo zmobilizowanych poborowych – podkreślił ISW.

W piątek wieczorem ukraiński media, m.in. „Dialog”, informowały o „zatrzaśnięciu pokrywy kotła” pod Łymaniem. Świadczyć ma o tym m.in. mapa ruchów wojsk opublikowana przez „Zerkało Nedeli”.

W wieczornym wystąpieniu również prezydent Ukrainy podkreślił, że armia „osiągnęła znaczące rezultaty na wschodzie kraju”.

– Jest już na ten temat dużo publicznych informacji. Wszyscy słyszeli, co dzieje się w Łymanie w obwodzie donieckim. To kroki, które dla nas wiele znaczą

– powiedział Wołodymyr Zełenski.

W codziennym komunikacie ukraińskiego sztabu generalnego poinformowano o zaangażowaniu przez Rosję w działania wojenne kadetów Wyższej Szkoły Dowódczej w Tiumeniu. Po przyspieszonym kursie trafią do korpusu oficerskiego oddziałów uzupełnianych przez nowo zmobilizowanych żołnierzy. Kursanci ostatniego roku Riazańskiej Wyższej Szkoły Dowódczej Wojsk Powietrznodesantowych są kierowani do przeszkolenia zmobilizowanych na poligonach pod Riazaniem, Omskiem, Pskowem, Tułą i innych. Według sztabu zmobilizowane rezerwy mają przejść maksymalnie miesięczne przeszkolenie, a następnie będą wysłane na front w Ukrainie.

Co chce anektować Putin?

Eksperci ISW zaznaczają również, że prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił nielegalną aneksję czterech regionów Ukrainy, ale nie określił wyraźnie granic tych terenów. Rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow również odmówił przekazania szczegółów w tej sprawie, zapowiadając, że wszystko zostanie wyjaśnione później.

„Rosyjscy urzędnicy mogą określić te granice i przydziały administracyjne w nadchodzących dniach, ale mierzą się z nieodłącznym problemem: siły ukraińskie wciąż kontrolują duże połacie obwodów donieckiego i zaporoskiego oraz niektóre obszary obwodów ługańskiego i chersońskiego. To rzeczywistość wojskowa, która raczej nie zmieni się w nadchodzących miesiącach”

– ocenili analitycy ISW.

Według think tanku Putin spieszył się z aneksją tych terytoriów i ogłosił ją przed podjęciem nawet podstawowych decyzji administracyjnych dotyczących granic i zarządzania. Jednocześnie zarządzanie tymi terenami będzie dodatkowo utrudnione z powodu faktu, że rosyjskie wojska systematycznie mordowały, aresztowały lub wywoziły stamtąd ukraińskich urzędników.

ISW zwrócił uwagę, że podczas swojego przemówienia Putin nie zagroził natychmiastowym atakiem jądrowym, by powstrzymać ukraińską kontrofensywę. Ogłosił natomiast, że jesienna mobilizacja rozpocznie się w tym roku 1 listopada, z miesięcznym opóźnieniem, i ma dotyczyć 120 tys. poborowych. Opóźnienie wynika prawdopodobnie z tego, że trwająca przymusowa „częściowa mobilizacja” na wojnę z Ukrainą obciążyła rosyjską biurokrację – podkreślili eksperci amerykańskiego think tanku. 

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com