Rosjanie się nie zatrzymują. Chcą zetrzeć to miasto z powierzchni ziemi

Fot. REUTERS/Oleksandr Ratushniak

Rosjanie gromadzą swoje siły w obwodzie charkowskim. Wszystko wskazuje na to, że chcą tam ściągnąć siły ukraińskie z krytycznych obszarów linii frontu – podaje Instytut Badań nad Wojną. Jak dodaje, Rosjanie chcą tam utworzyć „strefę buforową”.

Naczelny Dowódca Ukrainy gen. Oleksandr Syrski poinformował, że Rosja przenosi swoich żołnierzy do północnej części obwodu charkowskiego. Wojskowy przekazał jednocześnie, że agresor nie ma tam wystarczających sił, aby przeprowadzić ofensywę na pełną skalę i przebić się przez ukraińską obronę.

Według ukraińskiego dowództwa Rosjanie przerzucają dodatkowe siły na dwa przygraniczne odcinki frontu w okolicach miejscowości Łypci oraz do Wołczańska (znajduje się niecałe 10 km od granicy z rosyjskim obwodem biełgorodzkim). Obecnie Ukraińcy kontrolują ponad połowę miasta, ale ataki Rosjan są wciąż intensywne – wyjaśnił w rozmowie z telewizją ICTV walczący tam ukraiński żołnierz o pseudonimie Historyk. Jak podkreślił, w Wołczańsku Rosjanie nie oszczędzają kierowanych bomb lotniczych, artylerii i dronów, aby dosłownie zetrzeć miasto z powierzchni ziemi.

Wojna w Ukrainie. Rosjanie się nie zatrzymują. ISW: Przygotowują kolejną ofensywę

Jak podkreśla Instytut Badań nad Wojną, takie działanie Moskwy najprawdopodobniej ma na celu ściągnięcie tam sił ukraińskich z krytycznych obszarów linii frontu w Donbasie i utworzenie „strefy buforowej”. Zdaniem analityków z ISW Rosja zamierza rozpocząć tam drugą fazę ofensywy po zajęciu Wołczańska. „Choć walki pozycyjne i ewentualne ukraińskie kontrataki mogą wymagać od sił rosyjskich przeprowadzenia w tym rejonie kolejnej fali wzmożonych ataków w celu zajęcia miasta” – podkreśla Instytut Badań nad Wojną.

Docelowo Rosjanie chcą zgromadzić na północy obwodu charkowskiego do 70 tysięcy żołnierzy i rozpocząć drugą falę ofensywy. Jednak to może nie wystarczyć Rosji. „Nawet przy górnej granicy wciąż będzie brakować niezbędnej siły roboczej potrzebnej do przeprowadzenia udanej operacji w celu okrążenia lub zajęcia Charkowa” – zauważają analitycy.

Kolejny rosyjski atak na Charków. Są ofiary

Tymczasem Rosjanie ponownie zaatakowali Charków. Siły rosyjskie użyły rakiet S-300, trafiły w budynki mieszkalne. Co najmniej trzy osoby nie żyją, a 23 zostały ranne. Wśród nich są nastoletnia dziewczynka i chłopiec. Oboje mają po 12 lat. Poszkodowani są także medyk oraz policjantka, którzy przybyli na miejsce ataku. Wtedy nastąpił drugi ostrzał. „Wróg ponownie zastosował taktykę podwójnego uderzenia – na miejscu pracowali już medycy, ratownicy i funkcjonariusze organów ścigania” – podkreślił szef obwodu charkowskiego Oleg Sinegubow. Rosjanie trafili łącznie w trzy miejsca, w których przebywali cywile. Uszkodzona została także karetka.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com