Rosyjskie paszporty wręczane kolaborantom to papier bez mocy prawnej. Na granicy mówią im: „Jesteś nikim”

https://gur.gov.ua/

Ukraiński wywiad informuje o przypadkach, gdzie mieszkańcy separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej, są zatrzymywani na granicy z Federacją Rosyjską. Okazuje się, że wręczane im przez okupacyjne władze paszporty nie mają mocy prawnej. Ponadto pojawia się przekonanie, że Rosja traci zainteresowanie samozwańczymi republikami.

Sukces ukraińskiej kontrofensywy popsuł nastroje prorosyjskich mieszkańców okupowanych przez Rosję terytoriów. Kolaborantom przestaje się podobać „operacja specjalna” oraz działania rządu na Kremlu. Nastroje zrobiły się jeszcze gorsze, gdy… okazało się, że rosyjskie paszporty wydawane na okupowanych terytoriach, nie są uznawane przez Federację Rosyjską.

„Tym, którzy próbowali opuścić „LDNR” [Ługańską i Doniecką Republikę Ludową] z takim paszportem, mówi się na granicy rosyjskiej, że „jesteś nikim i nie masz imienia””

– informuje ukraiński wywiad.

Służby dotarły też do informacji, że siły Federacji Rosyjskiej mają 1 grudnia 2022 roku same opuścić część okupowanych terytoriów, a odpowiedzialność za nie przejmą… bataliony ochotnicze.

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną informuje z kolei, że rosyjskie wojska, urzędnicy i kolaboranci uciekają z wyzwolonej przez Ukraińców części obwodu charkowskiego.

Zrzucanie winy

Think tank zwraca również uwagę, że szef prywatnej rosyjskiej firmy najemniczej, tzw. Grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn, określany jako „kucharz Putina”, osobiście werbował więźniów na wojnę na Ukrainie. Prigożyn miał również potwierdzić, że rosyjscy więźniowie walczą na Ukrainie od 1 lipca i odegrali ważną rolę w zajęciu Wuhłehirskiej Elektrowni Cieplnej w obwodzie donieckim.

Według ISW Prigożyn staje się w Rosji twarzą „specjalnej operacji wojskowej”. Usiłuje on odzyskać poparcie nacjonalistów i blogerów, rozczarowanych porażkami Rosji w obwodzie charkowskim, zrzucając winę za te niepowodzenia na ministra obrony Siergieja Szojgu – twierdzą eksperci. 

Działania na froncie

Ukraińska kontrofensywa w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, w dalszym ciągu osłabia rosyjskie wojska, zagrażając rosyjskiej artylerii i obronie przeciwlotniczej – napisano w najnowszym raporcie think tanku.

Źródła ukraińskie i rosyjskie informowały również o prowadzonych przez Ukraińców atakach na północy obwodu chersońskiego w południowej części kraju, ale nie pojawiły się doniesienia o dużych zdobyczach terytorialnych w tym regionie

– dodano.

Rosjanie najprawdopodobniej zaatakowali natomiast infrastrukturę hydrotechniczną w obwodzie dniepropietrowskim, aby zakłócić zdolność sił ukraińskich do działań wokół rzeki Ingulec. Kontynuowali również ataki lądowe wokół Bachmutu i Doniecka – ocenia ISW.

Na kierunku charkowskim Rosjanie uciekali jednak przed ukraińską kontrofensywą w dużym popłochu, na co wskazuje pozostawiony za sobą sprzęt.

– Uciekający Rosjanie porzucili bardzo wartościowy sprzęt, który umożliwiał im prowadzenie wojny w oparciu o artylerię. Był to między innymi co najmniej jeden radar rozpoznania artyleryjskiego Zoopark oraz co najmniej jeden pojazd dowodzenia i kontroli artylerii 1V14. Ukazuje to dezorganizację w odwrocie części rosyjskich jednostek i najpewniej załamanie dowodzenia w niektórych miejscach – napisano w codziennej informacji brytyjskiego ministerstwa obrony.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com