Ukraińcy czekają na broń. Niemiecki minister ostrzega USA
Szef niemieckiego MON Ben Pistorius ostrzega amerykańskich partnerów przez gospodarczymi skutkami braku politycznej zgody na dodatkową pomoc wojskową dla walczącej Ukrainy. Chodzi o pakiet pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu wysokości 95 mld dol.
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius wezwał amerykańskich ustawodawców do zatwierdzenia dodatkowej pomocy wojskowej Ukrainie – pisze Bloomberg. Za oceanem trwa wewnętrzna polityczna przepychanka między Republikanami i Demokratami, a jej skutkiem jest bark zgody pomoc nie tylko Ukrainie, ale także Izraelowi i Tajwanowi.
Minister obrony ostrzega Amerykanów
Pistorius ostrzegł, że brak pomocy walczącym Ukraińcom może zaszkodzić amerykańskim interesom gospodarczym. W wywiadzie udzielonym podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Pistorius podkreślił, że agresja ze strony Kremla, jeśli nie zostanie zakwestionowana, może osłabić Europę i zakłócić stosunki handlowe bloku z największą gospodarką świata – pisze Bloomberg.
Szef niemieckiego resortu obrony zwrócił uwagę na fakt, że nasza transatlantycka współpraca obejmuje setki kontraktów wartych miliardy dolarów. Dodał, że planują przygotować nowe umowy i podkreślił, że sojusz na rzecz bezpieczeństwa przynosi wiele korzyści dla obu stron.
Ostrzegł także przed konsekwencjami porażki Ukrainy, nie tylko dla Europy, ale także dla USA. Stwierdził, że inwazja prezydenta Rosji Władimira Putina stanowi zagrożenie dla „międzynarodowego porządku opartego na zasadach”. Podkreślił, że choć geograficznie Europa jest daleko od Iowa czy Wisconsin, to jest bardzo blisko pod względem polityki bezpieczeństwa. Dodał, że mniejsze bezpieczeństwo w Europie oznacza mniejsze bezpieczeństwo dla Stanów Zjednoczonych.
Pistorius podkreślił, że nie powinniśmy brać wolności za pewnik. Musimy jej bronić. Musimy o nią walczyć, jeśli to konieczne – czytamy.
Przepychanki amerykańskich polityków
Amerykański Senat uchwalił pakiet pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu wysokości 95 mld dol. Senat przesłał teraz pakiet do zatwierdzenia zdominowanej przez Republikanów Izbie Reprezentantów, gdzie szanse jego przyjęcia są mniejsze.