„GPC”: Mniejszość niemiecka atakuje polski rząd. Lekceważą zobowiązania, a sami chcą ich przestrzegania

pixabay.com/noelsch

Rząd federalny Niemiec od lat uchyla się od finansowania nauki języka polskiego jako ojczystego dla mniejszości polskiej w Niemczech, mimo iż do tego obligowała umowa dobrosąsiedzka, jaką zawarły Polska i Niemcy. Z kolei nasz kraj długi czas wypełniał swoje zobowiązania. W 2022 r. zdecydowano jednak obniżyć środki przeznaczane na to przedsięwzięcie. To jednak wywołało wściekłość mniejszości niemieckiej w Polsce, która oskarża rząd Zjednoczonej Prawicy o dyskryminację – informuje dzisiejsza „Gazeta Polska Codziennie”.

Zgodnie z wolą Sejmu, w lutym 2022 r. MEiN wydało rozporządzenie, na mocy którego od roku szkolnego 2022/23 liczba godzin języka niemieckiego jako ojczystego finansowanych przez państwo polskie zmniejszono z trzech do jednej tygodniowo. Wywołało to protest mniejszości niemieckiej, która uznała, że jest dyskryminowana, i w odwecie wielokrotnie atakowała ministra Przemysława Czarnka oraz rząd Zjednoczonej Prawicy.

Z umowy polsko-niemieckiej wywiązuje się tylko Polska

Warto w tym momencie zaznaczyć, że rząd federalny Niemiec nie wydaje nawet jednego euro na naukę języka polskiego dla mniejszości polskiej w Niemczech.

– Gdy na początku lat 90. negocjowaliśmy z Niemcami tak zwaną umowę dobrosąsiedzką, to strona polska zobowiązała się, że umożliwi naukę języka niemieckiego jako ojczystego dla mniejszości niemieckiej w Polsce, a strona niemiecka zobowiązała się, że umożliwi naukę języka polskiego jako ojczystego dla mniejszości polskiej w Niemczech – mówi „Codziennej” wiceminister edukacji i nauki dr Tomasz Rzymkowski. – Mieliśmy takie same zobowiązania wobec siebie i strona polska się z nich wywiązała. Natomiast rząd federalny po podpisaniu umowy stwierdził, że to tak naprawdę nie jest w jego kompetencjach i problemem powinny zająć się poszczególne landy. Uznali, że nie są w stanie wywiązać się z zobowiązania, i w związku z tym to zobowiązanie już ich nie dotyczy – dodaje.

To właśnie m.in. brak chęci zajęcia się tą sprawą przez stronę niemiecką spowodował, że Polska postanowiła obniżyć środki na finansowanie nauki języka niemieckiego jako ojczystego.

Protest mniejszości niemieckiej

Kilka dni temu mniejszość niemiecka w Polsce postanowiła przypomnieć o sobie i po raz kolejny zaatakować rząd Zjednoczonej Prawicy i zainaugurowała kampanię billboardową pod hasłem „Oddajcie język dzieciom”. – Jesteśmy, jako społeczność i obywatele polscy, zbulwersowani działaniami polityków partii rządzącej, szczególnie z naszego regionu, w zakresie wsparcia edukacji językowej dla naszych dzieci – grzmiał na konferencji inaugurującej akcję Rafał Bartek, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce. Mówił również o dyskryminacji mniejszości niemieckiej w naszym kraju i o tym, że minister Czarnek obiecywał powrót do finansowania trzech godzin niemieckiego i z deklaracji się nie wywiązał.

Do tych zarzutów odniósł się główny zainteresowany – minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. „

Jeżeli 120 mln zł rocznie na naukę niemieckiego jako ojczystego to dyskryminacja, to jak nazwać 0 euro od RFN na naukę polskiego jako ojczystego dla Polaków w Niemczech” – napisał na Twitterze. „Jeśli Państwo przynajmniej spróbujecie przekonać swoich niemieckich rodaków w Niemczech, że nie godzi się dyskryminować Polaków, to ja będę podejmował dalsze działania. Taka była umowa” – czytamy dalej we wpisie szefa MEiN.

Mydlenie oczu po niemiecku

Pod koniec ubiegłego roku po wielu apelach polskiej strony rząd federalny Niemiec ogłosił, że znajdą się pieniądze na naukę polskiego – będzie to milion euro w 2023 r. oraz po 2 mln euro w latach 2024 i 2025. Dla przypomnienia – Polska przeznacza na naukę niemieckiego 120 mln zł rocznie. Jednak jak się okazuje, nawet te 5 mln euro wygospodarowane przez niemieckich polityków ma ostatecznie zostać przeznaczona na coś innego niż lektorat.

– Te środki nie zostaną przeznaczone na lektorat języka polskiego, ale dla niemieckich organizacji pozarządowych, aby mogły badać, czy istnieje zapotrzebowanie nauki języka polskiego jako ojczystego. To są pieniądze na broszurki, dla socjologów. Z tych środków ani jedna godzina nauki języka polskiego nie będzie finansowana – mówi w rozmowie z „Codzienną” wiceminister Rzymkowski.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

3 thoughts on “„GPC”: Mniejszość niemiecka atakuje polski rząd. Lekceważą zobowiązania, a sami chcą ich przestrzegania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com