Kaczyński o „przesadnej pogoni za pieniądzem wśród lekarzy”
Opozycja chce przeprowadzić w 100 dni „wielką operację represyjną” wobec obecnie rządzącej koalicji – powiedział Jarosław Kaczyński. Dodał, że proponuje ona „wojnę domową”, a nawet – gdyby nie było oporu – „pacyfikację”. Na spotkaniu z mieszkańcami Nowej Soli stwierdził też, że w środowisku lekarzy panuje „przesadna pogoń za pieniądzem”.
Jarosław Kaczyński stwierdził w niedzielę, że jeśli opozycja wygra wybory, przeprowadzi „wielką opresyjną operację” wobec obecnie rządzących. – Proponują nam coś w rodzaju wojny domowej, a gdyby nie było oporu, a sądzę, że byłby opór i to bardzo mocny, to byłaby to nie wojna domowa, tylko pacyfikacja – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Na spotkaniu z mieszkańcami Nowej Soli prezes Kaczyński mówił, jak jego zdaniem wyglądałaby dzisiejsza Polska, gdyby opozycja zwyciężyła w wyborach. – Co oni mają do zaproponowania? Mają niewątpliwie do zaproponowania swój poziom kultury, który nieustannie prezentują – stwierdził prezes PiS. – Mają do zaproponowania coś więcej spośród tych rzeczy bardzo złych – mają do zaproponowania atak na wszystko, co jest im przeciwne, na polską władzę, tę dzisiejszą, a w razie ich zwycięstwa – na opozycję – dodał.
- Mają te 100 dni, w których mają rozwiązać wszystkie te problemy, które – w ich mniemaniu – są do rozwiązania, a więc przeprowadzić wielką operację represyjną, łamać prawo, bo – w gruncie rzeczy – w ramach prawa nic takiego nie jest możliwe, łamać zasady demokracji, bo innej opozycji niż ta, którą my byśmy byli, gdybyśmy przegrali, w Polsce przecież nie ma – podkreślał.
- Można powiedzieć, że proponują nam coś w rodzaju wojny domowej, a gdyby nie było oporu, a sądzę, że byłby opór i to bardzo mocny, to byłaby to nie wojna domowa, tylko pacyfikacja – stwierdził prezes PiS.
Kaczyński stwierdził także, że „nikt w Europie, nikt w demokratycznym świecie nie ośmiela się tego rodzaju rzeczy mówić, nie ośmiela się formułować tego rodzaju programów, i to jeszcze w taki sposób, w takim języku”. – A Donald Tusk i jego polityczni przyjaciele robią to nieustannie – dodał. – Warto to poważnie traktować, bo to jest naprawdę dla naszej przyszłości ogromne zagrożenia, ogromne zagrożenie dla tego wszystkiego, co uzyskaliśmy w ciągu ostatnich trzydziestu kilku lat – ocenił Kaczyński.
W jego ocenie zagrożone by były inne wartości i w tym kontekście przypomniał słowa o „opiłowaniu” Kościoła i katolików, nawiązując do wypowiedzi posła Koalicji Obywatelskiej Sławomira Nitrasa w czasie spotkania Campusu Polska Przyszłości w 2021 r.
Kaczyński o Targowicy i „tradycji zdrady narodowej”
Kaczyński ocenił w niedzielę na spotkaniu z mieszkańcami Nowej Soli, że w Polsce zawsze, od bardzo dawna kształtowała się „taka fatalna tradycja – tradycja zdrady narodowej”. – Tradycja przechodzenia na drugą stronę, tradycja, która czasem wynikała z jakichś osobistych powodów, czasem wynikała z różnego rodzaju bardzo niemądrych złudzeń, jak to było na przykład, jeżeli chodzi przynajmniej o niektórych przedstawicieli Targowicy, tradycja bycia na zewnątrz własnego narodu – mówił.
– Otóż, ta tradycja dzisiaj, szanowni państwo, wraca. Wraca w postaci opozycji totalnej. I my musimy się temu przeciwstawić, uciąć to, zwyciężyć i uciąć to, skończyć z tym. Bo – jak mówił Kaczyński – jeśli ta tradycja zwycięży, „to naprawdę biada Polsce i biada Polakom”.
Kaczyński: pogoń za pieniądzem wśród lekarzy jest przesadna, trzeba coś z tym zrobić
Jarosław Kaczyński na spotkaniu mówił także o problemach systemu ochrony zdrowia. – Myśmy prawie podwoili wydatki na służbę zdrowia – stwierdził. Jak dodał, zarobki są bardzo zróżnicowane. – Są lekarze, którzy zarabiają całkiem przeciętnie, ale jest i tak, że niektórzy zarabiają bardzo, bardzo dużo. Nie miałbym z tego powodu pretensji, gdyby służba zdrowia działała tak, jak powinna działać – podkreślił.
– To jest trudny zawód, 10 lat się trzeba mniej więcej uczyć, zanim się tak naprawdę tym lekarzem zostanie. Niech te płace będą nawet bardzo wysokie, szczególnie jeśli chodzi o tych doświadczonych lekarzy, a doświadczenie jest ogromnie ważne w medycynie – dodał. – W zamian za to musi być dobra służba zdrowia. A ja ciągle dowiaduje się o przypadkach skandalicznych, jeżeli chodzi o działania służby zdrowia – mówił Kaczyński. Jako przykład podał SOR-y i wielogodzinne oczekiwania na wizytę.
Kaczyński mówił także o zasłyszanym przypadku przedwczesnej śmierci, gdzie – jak stwierdził – przeprowadzono źle badania, które „łączyły się z niewielkim bardzo niebezpieczeństwem”, a „zakończyło się śmiercią tej pani”. – To jest tak, że pogoń za pieniądzem w tym środowisku jest jednak przesadna i będzie trzeba coś z tym zrobić – stwierdził prezes PiS.
Jak dodał, przy wspomnianym wcześniej badaniu i zabiegu mówiono mu, że „wystarczy mieć pewną ręką”. Zaznaczył, że kiedy dopytywał, czemu drżą ręce, to oczekiwał odpowiedzi dotyczącej nadużywania alkoholu. – A usłyszałem, że dlatego, że lekarze mają po kilka etatów – mówił. – Ja nic nie mam przeciwko temu, żeby lekarz na jednym etacie świetnie zarabiał, ale lekarz musi być przede wszystkim w szpitalu rano, kiedy zaczyna pracę, do tego momentu, kiedy formalnie ją kończy, czyli do popołudnia, a jak trzeba to dłużej – podkreślił. – Wiecie państwo, że tak nie jest – dodał. – Musi mieć to poczucie odpowiedzialności za pacjenta – zaznaczył Kaczyński.
– Lekarz jest człowiekiem nie tylko pewnego zawodu, ale także pewnej misji – zauważył.