Kąśliwy komentarz Tuska ws. noclegów Nawrockiego. Kandydat PiS szybko odpowiedział

Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

– Na przełomie 2020 i 2021 r. były tam na stałe jego rzeczy osobiste: garnitury, koszule, bielizna w szafach, książki – tak o noclegach Karola Nawrockiego w apartamencie Muzeum II Wojny Światowej mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” jeden z pracowników placówki. Na nowe doniesienia zareagował premier Donald Tusk. Karol Nawrocki także nie zdecydował się na milczenie. Jak brzmiała jego odpowiedź?

Czego dotyczy sprawa: W ubiegłym tygodniu „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że Karol Nawrocki, gdy był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, w latach 2018-2021 łącznie przez ok. 200 dni miał korzystać ze 116-metrowego apartamentu Deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym. Miał przy tym nie pokrywać kosztów noclegu, które (przy maksymalnej pracowniczej zniżce) wyniosłyby łącznie ok. 25,6 tys. zł. Co istotne, dom Karola Nawrockiego znajduje się ok. 5 km od muzeum.

Jak komentował to Karol Nawrocki: Kandydat PiS na prezydenta podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że „nie ma sobie nic do zarzucenia”. – Fizycznie byłem tam dwa razy po 10 dni, gdy odbywałem kwarantannę [w trakcie pandemii koronawirusa – red.]. Wówczas, zamiast siedzieć bezczynnie w domu, to byłem zamknięty w tym mieszkaniu na miejscu w muzeum. Każdego dnia dzięki temu mogłem podpisywać cały plik dokumentów, jakie zostawiano mi pod drzwiami – wskazywał. – Już później w muzeum gościło sporo naukowców z całego świata. Prowadziłem bardzo dynamiczną politykę międzynarodową. Kilka razy mogło się zdarzyć, że mieszkali oni w tym apartamencie, choć fizycznie był on zarezerwowany, czy mówiąc inaczej zabukowany na moje nazwisko – wyjaśniał. Przedstawiciele placówki wskazują jednak, że rezerwacje dla gości zwykle są rejestrowane na ich dane, nie dyrektora.
Nowe ustalenia: „GW” podała w poniedziałek, że Karol Nawrocki dysponował kluczem, a nie kartą do apartamentu, przez co jego wejścia do pokoju nie były rejestrowane. – Mógł wchodzić i wychodzić w dowolnym momencie. Na przełomie 2020 i 2021 r. były tam na stałe jego rzeczy osobiste: garnitury, koszule, bielizna w szafach, książki. Nikt z obsługi go nie musiał widzieć, najwyżej ochroniarz na piętrze dyrektorskim – mówił dziennikowi jeden z pracowników administracji muzeum. „GW” dotarła też do treści e-maili, jakie szefowa działu sprzedaży i marketingu miała kierować do obsługi hotelu: „Pan dyrektor da znać czy można wejść i posprzątać”, „Pan dyrektor zamawia śniadanie”. Miały też pojawiać się prośby o uruchomienie dodatkowych kanałów telewizyjnych.

Komentarz Tuska i Nawrockiego: „Kiedy budowaliśmy Muzeum II Wojny Światowej, zakładaliśmy, że będzie ważną instytucją publiczną. PiS z Nawrockim zrozumieli, że domem” – skomentował w poniedziałek na portalu X premier Donald Tusk. Do wpisu odniósł się Nawrocki. „Kiedy w bólach budowaliście MIIWŚ, nie zapomnieliście o budowie apartamentu dla Pawła Machcewicza (Pana Doradcy, poprzedniego Dyrektora Muzeum). Dopóki nie wybudowaliście mu mieszkania w Muzeum, płaciliście za jego mieszkanie na Długim Targu. Zapomnieliście natomiast o ojcu Kolbe i Rodzinie Ulmów na wystawie w tym samym Muzeum” – napisał. „W międzyczasie przegraliście proces, a Muzeum się pięknie rozwinęło. Odzyskaliśmy dla Polski Westerplatte, z którego zrobiliście śmietnik. Pochowaliśmy po 80 latach Bohaterów. I właśnie dlatego tak nieładnie kłamiecie. I także dlatego przegracie najbliższe wybory. Miłego dnia Panie Premierze” – dodał kandydat PiS.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com