Kryzys na granicy. Jarosław Kaczyński zaliczył wpadkę
Jarosław Kaczyński, rozpoczynając swoje wystąpienie na konferencji prasowej po wyjazdowym posiedzeniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych zaliczył poważną wpadkę. Stwierdził, że ciało to spotkało się w strefie, „gdzie obowiązuje stan wojenny”.
Stan wyjątkowy, nie wojenny
Przypomnijmy, że podobną wpadkę zaliczył ponad miesiąc temu minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Na wspólnej konferencji z premierem Mateuszem Morawieckim, na której poinformowano o złożeniu do prezydenta wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej z Białorusią, stwierdził: „Nie jest to łatwa decyzja i prawdopodobnie jest to pierwszy stan wojenny w historii wolnej Polski, po 1990 roku, bo wcześniej nie było konieczności”.
Stan wyjątkowy w pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje od 2 września. 1 października prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie przedłużające go o 60 dni. Szef MSWiA Mariusz Kamiński tłumaczył, że jednym z powodów takiej decyzji są liczne prowokacje, do jakich dochodzi przy wschodniej granicy.