Niewybredny żart Kaczyńskiego o Tusku i ministerkach: Może jest umysłowo bliski tym paniom

Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl

Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości zebrali się przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. – Dziś Polską rządzą gomułkowskie trepy, przebrane w europejskie szaty – mówił na początku protestu Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”. Swoje przemówienie wygłosił także Jarosław Kaczyński. – Jeśli Donald Tusk jest wrogiem pań, wrogiem kobiet, no to naprawdę działa po mistrzowsku – powiedział lider PiS.

Klubu „Gazety Polskiej” i liderzy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali kolejny „Protest Wolnych Polaków”. W sobotę (10 lutego) po godzinie 13:00 zebrali się pod gmachem Trybunału Konstytucyjnego. Demonstracja jest powiązana z ostatnimi doniesieniami mówiącymi o planach koalicji rządzącej wobec tzw. sędziów-dublerów, którzy orzekają w TK. 

Jarosław Kaczyński z żartem o kobietach w rządzie. Publika pękała ze śmiechu

Lider PiS mówił w trakcie swojego przemówienia dużo o nauce. Stwierdził przy tym, że w Polsce „prawo do nauki jest podważane”, o co wini obecny rząd, a szczególnie ministerki. – To przez panie, które z całym szacunkiem powinny się jednak gdzie indziej udzielać, a nie w rządzie – stwierdził. – Pozwolę sobie na pewien żart. Jeśli Donald Tusk jest wrogiem pań, wrogiem kobiet, no to naprawdę działa po mistrzowsku. Ten skład, jeśli chodzi o płeć piękną w rządzie, to zdecydowanie służy tej jego niechęci. Ale może on po prostu jest umysłowo bliski tym paniom – powiedział. Ta wypowiedź spodobała się publice, która zaniosła się rubasznym rechotem. 

Po chwili Kaczyński się jednak zreflektował i zdecydował się na komplement wobec kobiet. Ale tylko tych z Prawa i Sprawiedliwości. – W Polsce jest bardzo wiele pań, które bardzo dobrze się sprawdzają na stanowiskach kierowniczych, także tych wysokich. Bardzo wiele takich pań jest z jednej partii. Tą partią jest Prawo i Sprawiedliwości i myśmy właśnie pokazali, że kobiety mogą w całej pełni uczestniczyć we władzy, także na tych najwyższych stanowiskach – dodał. Jako przykłady wymienił Beatę Szydło i Elżbietę Witek, czyli byłą premierkę i marszałkinię Sejmu. 

Jarosław Kaczyński pod Trybunałem Konstytucyjnym mówi o mediach. 

Przed Trybunałem Konstytucyjnym Jarosław Kaczyński odniósł się również do sprawy mediów publicznych i zmian, które w grudniu dokonał minister kultury.  – Dzisiaj ci sami, którzy nie tak dawno jeszcze nosili napis „Konstytucja” na koszulkach, ją depczą. Depczą ją w sposób zupełnie niesłychany i to można powiedzieć na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony łamią konstytucję, atakując niezależne media, siłą zmieniając w ten sposób ważny element demokracji, bo demokracja wymaga pluralizmu medialnego – mówił. –  Wymaga tego, by mogły być prezentowane różne poglądy, by się mogły ścierać. Nie może być tak, że wielka część Polaków, to Polacy milczący, to Polacy, którzy nie mają swoich mediów. Tak nie może być – dodał. 

Lider Prawa i Sprawiedliwości podczas swojej wypowiedzi ponownie wspomniał też o potrzebie odzyskania mediów. – Nie może być tak, że wielka część Polaków, to Polacy milczący, to Polacy, którzy nie mają swoich mediów. Tak nie może być. Republika jest wspaniała, ale nie może być jedna. Musimy odzyskać medialną siłę. Musimy odzyskać medialną siłę po to, by w Polsce była demokracja, a demokracja to podstawa tego, że jesteśmy obywatelami, a nie poddanymi, że jesteśmy wolnymi ludźmi – powiedział

Zdroj: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com