TYLKO U NAS. Kłótnia prezydenta z Budką? „Nie pamiętam, żeby prezydent jakoś próbował łamać stół”; „Nerwowa wymiana zdań”

autor: PAP/Marcin Obara

Prezydent Andrzej Duda we wtorek spotkał się z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych, by podyskutować nt. prezydenckiego projektu zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym. Według relacji jednego z uczestników spotkania, szefa klubu KO Borysa Budki, prezydent miał podczas spotkania „niemal uderzać ręką w stół”. Na antenie Polsat News przyznał też, że miało dojść do kłótni. „Rzeczywiście wymiana zdań pomiędzy panem prezydentem a przewodniczącym Budką była dosyć nerwowa” – przyznaje w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jakub Kulesza, uczestniczący we wspomnianym spotkaniu przewodniczący koła poselskiego Konfederacji. „Nie pamiętam, żeby prezydent jakoś próbował łamać stół ciosem karate” – mówi z kolei Hanna Gill-Piątek, przewodnicząca koła Polski 2050.

Całe spotkanie przebiegło jednak w ramach dyskusji nieodstającej od norm parlamentarnych. Myślę, że nikt nie przekroczył żadnej granicy

— podkreśla Jakub Kulesza.

„Jestem zadowolony z samego faktu, że prezydent chce się spotykać”

Poseł Konfederacji nie ukrywa zadowolenia z inicjatywy prezydenta i zestawia ją ze spotkaniami organizowanymi przez premiera, które już ocenia gorzej.

Jestem zadowolony z samego faktu, że prezydent chce się spotykać i rozmawiać z opozycją, jest z opozycją szczery, mówi o swoich planach, zamiarach, intencjach. Jest to zdecydowana różnica w stosunku do tego, co robi rząd. Analogiczne spotkania z premierem mają zupełnie inny przebieg, premier widać, że nie mówi wszystkiego, kluczy

— mówi.

W przypadku pana prezydenta, to prezydent na tych spotkaniach dzieli się swoimi działaniami na arenie międzynarodowej i też swoimi przemyśleniami, intencjami w przypadku inicjatyw legislacyjnych

— dodaje.

Gill-Piątek: Prezydent wypowiedział się w stanowczy sposób

Hanna Gill-Piątek, przewodnicząca koła Polski 2050, również nie uważa, by spotkanie u prezydenta miała zbyt ostry przebieg. Na słowa Borysa Budki o niemal uderzania ręką w stół” przez prezydenta, odpowiada:

Nie pamiętam, żeby prezydent jakoś próbował łamać stół ciosem karate. Natomiast wypowiedział się w stanowczy sposób, to przyznaję. Nie widziałam jednak na tym spotkaniu czegokolwiek, co by przekraczało ramy kultury, aczkolwiek rozmowy były zaangażowane.

Po czym przedstawia, o co poszło w dyskusji między Borysem Budką a prezydentem.

Prezydent wyraźnie zaznaczył, że jeżeli chodzi o nominacje sędziów, to jest taki punkt sporny między nami (KO, Lewicą, PSL, Polską 2050) a obozem rządzącym. Podejrzewam, że Konfederacja też ma tam zastrzeżenia. Prezydent powiedział, że to jego wyłączna odpowiedzialność, ponieważ to on dokonuje tych nominacji – tak odpowiedział Borysowi Budce. Jednak uważam, że generalnie to spotkanie przebiegło w dosyć spokojnej atmosferze. Inicjatywa ze strony prezydenta Dudy, żeby zapraszać na rozmowy kluby i koła parlamentarne, żeby rozmawiać w takim poszerzonym gronie, jest przez nas oceniana bardzo pozytywnie

— mówi.

A jak Polska 2050 ocenia prezydencki projekt?

Pozytywnie oceniamy sam krok prezydenta, ale ten projekt w obecnej formie nie nadaje się do uchwalenia – my byśmy za nim nie zagłosowali. Nie uzyskaliśmy informacji, jak przewodnicząca KE i przewodniczący RE odnoszą się do zawartości prezydenckiego projektu. To byłaby dla nas cenna informacja. Jednak i bez tego sobie poradzimy w pracach sejmowych, jeżeli ten projekt wpłynie i przejdzie do pierwszego czytania w komisji

— podkreśla.

Uważamy, że to jest bardzo ważna sprawa, żeby ten niepotrzebny konflikt z UE zamykać. W związku z tym przygotowujemy się do tego, by w momencie, gdy ten projekt trafi do komisji, to byśmy byli gotowi do wprowadzania do niego poprawek. Naszą ostateczną decyzję co do poparcia tego projektu uzależnimy od przyjęcia tych poprawek

— dodaje.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com