Tyszka o Funduszu Sprawiedliwości: Dostawałem propozycje, żeby z niego korzystać. Przyszli do mnie
– Sam dostawałem propozycje, żeby korzystać z Funduszu Sprawiedliwości. Przyszli do mnie – mówił w niedzielę w TVN24 o politykach Suwerennej Polski szef klubu Konfederacji Stanisław Tyszka. Jak zadeklarował, w najbliższych dniach ujawni szczegóły tej sytuacji.
– Nie mam żadnych wątpliwości, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości były rozkradane, wykorzystywane w celach stricte partyjnych. Ja otrzymywałem też takie propozycje. Mnie Prawo i Sprawiedliwość przez wiele lat próbowało kupić, chcieli, żebym wspierał ich politykę. Ja tego nie chciałem. Proponowali żebym, jeszcze w ramach Kukiz’15, wrócił na stanowisko wicemarszałka. Dostawałem różne lukratywne propozycje, m.in. korzystania z Funduszu Sprawiedliwości – mówił w czwartek w Radiu ZET szef klubu Konfederacji Stanisław Tyszka.
Jak dodał wtedy, oferta dotyczyła wykorzystania środków z FS na jego działalność polityczną. – Nie wiem [w jaki sposób – red.], bo nie wchodziłem w dyskusje. Uważam, że w polityce nie wolno kraść – podkreślił Stanisław Tyszka.
Fundusz Sprawiedliwości. Stanisław Tyszka: Przyszli do mnie
Do sprawy nawiązał ponownie w niedzielnym programie „Kawa na ławę” w TVN24. – To jest oczywiste, że ten fundusz funkcjonował jako polityczny fundusz dotacyjny, skarbonka Suwerennej Polski, te pieniądze podatników były po prostu rozkradane. Były rozkradane od 2017 r., kiedy nastąpiła zmiana prawa i został rozszerzony zakres działania funduszu na „zapobieganie przyczynom przestępstw”, pod co można było podciągnąć wszystko, co było możliwe – ocenił poseł Konfederacji.
– PiS miał umowę Suwerenną Polską, że się podzieli subwencją partyjną. Nie podzielił się, w związku z tym Jarosław Kaczyński zgodził się, żeby kradli pieniądze dla ofiar przestępstw. (…) Wszyscy widzieliśmy w kolejnych kampaniach, ile pieniędzy mieli na kampanię. Sam dostawałem propozycje, żeby korzystać z tego Funduszu Sprawiedliwości. Przyszli do mnie – dodał.
Polityk zaznaczył, że nie zgłosił tego do prokuratury, bo „miało to charakter korupcji politycznej, natomiast nie miało charakteru popełnienia przestępstwa”. – W najbliższych dniach przedstawię szczegóły tego wydarzenia – zapowiedział Stanisław Tyszka.
Taśmy ws. Funduszu Sprawiedliwości
W środę w posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS uczestniczył Tomasz Mraz, były szef Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w resorcie Zbigniewa Ziobry. Były urzędnik ministerstwa zeznał, że konkursy na dotacje z Funduszu były przygotowywane pod konkretne, często partyjne, cele i były ustawiane przez polityków Suwerennej Polski. W mediach w ostatnich dniach pojawiły się nagrania ze spotkań, w których uczestniczył Mraz i które potwierdzały tezy stawiane przez byłego pracownika resortu.
Źródło: gazeta.pl