Białoruś próbuje obwiniać Polskę o możliwy atak

10 października samozwańczy prezydent Republiki Białoruś Alaksandr Łukaszenka faktycznie oficjalnie przystąpił do wojny, którą Federacja Rosyjska rozpętała na Ukrainie, ponieważ potwierdził, że Białoruś wspiera Rosję we wszystkim. Jednocześnie wyjaśnił, że miał rzekomo mieć informację, że Ukraina szykuje atak na jego kraj – i już po raz drugi takie oświadczenie zostało usłyszane.

Po wypowiedziach Wołodymyra Zełenskiego na forum G7 z propozycją dla międzynarodowych kolegów utworzenia niezależnej grupy obserwatorów i umieszczenia ich na granicy Białorusi i Ukrainy, częściowo zmieniła się retoryka białoruskich władz. Teraz postanowili ogłosić, że Polska może zaatakować Białoruś. I to będzie powodem do zaktywizowania wszystkich sił zbrojnych Białorusi i stworzenia wspólnych grup sił zbrojnych z Federacją Rosyjską.

Kolejna prowokacja

Po raz kolejny władze białoruskie postanowiły zwrócić uwagę na sytuację z możliwością użycia taktycznej broni jądrowej, a także przynajmniej częściowo uzasadnić przed opinią publiczną użycie białoruskiej broni i terytorium do wystrzeliwania rakiet na Ukrainę. W związku z tym w mediach pojawiła się informacja, że ​​rzekomo KGB Białorusi otrzymało wiarygodne informacje, że Zachód rozważa opcję ataku w pierwszej kolejności, wybierając w tym celu terytorium Białorusi z Polski. Ta sytuacja ma również na celu zasianie paniki, w przyszłości może być powodem wypowiedzenia wojny nie tylko Polsce, ale całej UE.

Przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego RB Iwan Tertel na antenie telewizji Białoruś-1 w swoim przemówieniu również podkreślił, że zagrożenie dla Rosjan pozostaje, a według jego informacji atak na Białoruś odbędzie się właśnie z Polski. Jednocześnie, co ciekawe, Polska nie ma broni jądrowej i dopiero w zeszłym tygodniu pojawiły się informacje, że kraj negocjuje z Ameryką, aby dostarczyli im broń do obrony w przypadku ataku Federacji Rosyjskiej pod rządami Program Nuclear Sharing.

Polscy politycy na arenie międzynarodowej nieustannie deklarują, że nie będą używać broni jądrowej i wzywają Rosję do zaprzestania szantażowania wojny jądrowej nie tylko Ukrainy, ale i całego świata. Dlatego informacje o ataku i użyciu broni jądrowej przez UE, które są nadawane nie tylko na Białorusi, ale także w Federacji Rosyjskiej, są kłamstwem i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Dokonano tego wyłącznie w celu odwrócenia uwagi od masowych bombardowań rakietowych, które miały miejsce na Ukrainie 10 i 11 października. Również taka retoryka może wpływać na zmianę nastrojów społecznych i ma na celu zapewnienie zmiany stanowiska tym, którzy nie popierają wojny na Ukrainie.

Można stwierdzić, że informacje z KGB Białorusi nie są prawdziwe, nie mają dowodów i są częścią hybrydowej wojny informacyjnej i propagandy.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com