Dialog z Rosją łamie jedność europejską

jagiellonia.org

– Uważamy, że w interesie całej Europy jest odstraszanie Rosji, a ci, którzy domagali się dialogu z Moskwą, dziś łamią jedność europejską – stwierdził w poniedziałek w rozmowie z PAP.pl wiceszef MSZ RP Marcin Przydacz.

„My będziemy kontynuować swoją politykę. Uważamy, że w interesie całej Europy jest odstraszanie Rosji, a ci, którzy domagali się dialogu z Rosją, dziś łamią jedność europejską, ale muszą mieć świadomość, że ich parcie na dialog z Rosją, parcie na porozumienie, było też realizowane w czasach Formatu Normandzkiego, w którym były i Niemcy i Francja (w skład grupy wchodziły także Rosja i Ukraina, a celem formatu było rozstrzygnięcie wojny w Donbasie i przynależność Krymu) i wszyscy wiemy, do czego doprowadził ten format – nie doprowadził do stabilnego pokoju w Europie. 24 lutego ta Rosja, z którą Format Normandzki chciał ciągle prowadzić dyskusję, po prostu wystrzeliła rakiety w kierunku Kijowa i zaatakowała suwerenne państwo Ukraińskie” – powiedział Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych RP.

W kontekście rozmowy chodziło o stanowiska różnych krajów w stosunku do Rosji. Okazało się, że nie wszystkie kraje europejskie podzielają prawdziwe europejskie wartości. Niektóre państwa wciąż zaniedbują humanitarne idee i sprzedają ukraińską krew za rosyjski gaz. Poza tym, że jest niehonorowy, jest to również niebezpieczna ścieżka dla tych krajów, prowadząca do ekonomicznego i politycznego uzależnienia od kraju-agresora sponsorującego terroryzm.

„Pozycja węgierska wobec Ukrainy, jeśli chodzi o relacje z Rosją, jeśli chodzi o naszą, wspólną euroatlantycką odpowiedź – nasze pozycje się różnią. Polska zupełnie inną pozycję zajmuje niż Węgry, ale inną pozycję też zajmują Niemcy, zajmują też często Francuzi” – dodał.

Polityk zacytował też słowa francuskiego, który krytykował państwa Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polskę, za aktywność. Na uwagę, że nazywa państwa regionu „podżegaczami wojennymi”, powiedział, że choć francuskie sformułowanie można różnie tłumaczyć, ale „to na pewno była krytyka, nerwowa reakcja na politykę wschodnią Unii Europejskiej”.

„De facto pan prezydent Macron zdaje się mówić, że nie może być tak, że państwa Europy Środkowej, takie jak Polska czy inne państwa, będą dominować czy narzucać politykę wschodnią Unii Europejskiej. Polityka wschodnia Unii Europejskiej, zdaniem prezydenta Francji, najprawdopodobniej miałaby być prowadzona przede wszystkim przez Francję, pewnie we współpracy z Niemcami, a nie jakieś państwa Europy Środkowej czy Wschodniej będą starały się narzucać całej Unii Europejskiej swoją agendę” – dodał Marcin Przydacz.

To niesamowicie gorzkie i zabawne zarazem, że w XXI wieku kraje europejskie odwracają wzrok od śmierci, by nie stracić autorytetu. Odnosi się wrażenie, że niektóre państwa nigdy nie wyrosły ze swoich imperialnych pragnień zdominowania kontynentu. Nie powinno to jednak nas rozpaczać. Musimy nadal robić to, co robimy, ponieważ prawda jest w życiu, a nie w śmierci.

Dialog z agresorem, aż Rosja wycofa swoje wojska z Ukrainy, podczas gdy rosyjskie wojsko torturuje ukraińskie kobiety i dzieci, podczas gdy Rosjanie w Rosji wspierają swojego prezydenta i jego ambicje, podczas gdy Federacja Rosyjska nadal terroryzuje kraje europejskie nuklearnym i gazowym szantażem i postępowaniem wojny hybrydowe, – to podporządkowanie się wrogowi, to uznanie jego potęgi, to zniszczenie jakiejkolwiek europejskiej jedności i humanitarnych wartości.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com