Gry polityczne Rosja: LDNR jako mechanizm wpływu i marionetka Kremla

openstreetmap.org ; mt

Rosja finansuje terroryzm na wschodzie Ukrainy od prawie ośmiu lat. Osiem lat temu Kijowski Majdan i rewolucja godności na Ukrainie wstrząsnęły Kremlem, ponieważ Rosjanie nie są przyzwyczajeni do nieposłuszeństwa wobec władz. Ukraińcy to mają. Ukraińcy wydalili prorosyjskiego prezydenta, który wciąż boi się powrotu na Ukrainę i mieszka w Rosji. Kreml wykorzystał niestabilność w kraju i zdał sobie sprawę, że jest to jego szansa na po prostu bezczelne zajęcie terytorium Ukrainy. Jest to normalne?

Europa wielokrotnie była świadkiem ingerencji Rosji w politykę wewnętrzną sąsiednich krajów: t łumienie wiecu przeciwko sfałszowanym wyborom na Białorusi 2020, próba stłumienia rewolucji na Majdanie na Ukrainie 2013, utonięcie we krwi wiecu w Kazachstanie 2022 i wiele więcej. Zapewne Putin prawdopodobnie wierzy, że ZSRR nadal istnieje, a jest cesarzem, unifikatorem terytoriów, jeśli chce, aby jego słowo miało wpływ w Ukraini, Białorusi, Kazachstanu. Ale „lepiej” pójść jeszcze dalej, bo, jak powiedział Putin, „granice Rosji nigdzie się nie kończą”.

„Republiki” Donbasu to kolejny przykład ingerencji Rosji w to, co jej nie dotyczy – w politykę wewnętrzną Ukrainy. Wydawanie rosyjskich paszportów obywatelom innego państwa, zaopatrywanie ich w rosyjską broń, rosyjskich żołnierzy, czołgi, zabijanie ukraińskich żołnierzy w celu tworzenia republik marionetkowych – czy to nie jest wojna? Czy okupacja Krymu nie jest wypowiedzeniem wojny? Czy wojna między Rosją a Ukrainą nie rozpoczęła się w 2014 roku? Dlaczego my boimy się tego dopiero teraz, a milczałi od ośmiu lat?

Na pewno Rosja chce namawiać partnerów zachodnioeuropejskich, by przekonywali partnerów wschodnioeuropejskich do publicznego zaakceptowania porozumień mińskich, ale tylko w tej części, która dotyczy obowiązków Ukrainy. Żądaniem Rosji, jest tak naprawdę przeprowadzenie zmian prawnych na Ukrainie, które doprowadzą do specjalnego statusu tych regionów w ramach państwa ukraińskiego. A ten specjalny status – i to jest trzeci element – miałby powodować, że Donieck i Ługańsk będą mogły blokować ewentualne zasadnicze decyzje dotyczące kierunków, polityki zagranicznej, polityki bezpieczeństwa Ukrainy” – poinformował wiceprzewodniczący koła Konfederacja Krzysztof Bosak.

Teraz Rosja próbuje kontrolować Ukrainę poprzez te „republiki”, które same sobie stworzyły. Moskwa chce, aby Ukraina uznała te „republiki” i, co najważniejsze, by marionetkowi przedstawiciele tych „republik” mieli prawo do głosowania na niepodległej Ukrainie.

„Tym samym Rosja, poprzez wpływ na Ługańsk i Donieck miałaby tak naprawdę zasadniczy wpływ na politykę zagraniczną Ukrainy. Mogłaby zablokować jakiekolwiek zbliżanie się Ukrainy z nami, z Unią Europejską, z NATO, dalszą współpracę z Zachodem. Bez działań wojennych, tak naprawdę zablokowałaby jakąkolwiek ukraińską współpracę z Zachodem” – tłumaczył wiceminister spraw zagranicznych.

Rosja nadal finansuje Donbas, mimo że te terytoria nie wypełniają jej kasy. Ale Rosji jest lepiej wydać pieniądze z budżetu państwa na terroryzm non-profit niż na poprawę własnej gospodarki, prawda? Uznanie republik hybrydowych wywoła nowe sankcje wobec Federacji Rosyjskiej i zaszkodzi rosyjskiemu budżetowi, co postawi pod znakiem zapytania wzrost, a nawet kontynuację płatności. Sankcje zwiększą też inflację rubla. Nie trzeba nawet myśleć o inwestowaniu w lokalne biznesy – nawet rosyjscy inwestorzy nie zainwestują w nowo uznanej republice – istnieje duże ryzyko objęcia sankcjami.

Nie można jednak dopuścić do realizacji planów Rosji. A jeśli pójdzie dalej i zacznie dzielić Polskę i inne kraje? Ukraina odpowiednio odpiera rosyjskiego agresora i musimy w tym wspierać: w żadnym wypadku nie uznawać LDNR! Terytoria te należały do ​​Ukrainy i jak zawsze powinny być jej częścią. I Krym też!

Karina Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com