Kryzys energetyczny w Europie: czego oczekiwać od cen?

W ciągu ostatnich kilku miesięcy ceny ropy i gazu dla europejskich klientów zmieniły się rekordowo, a rynek od dawna nie widział takiej zmienności.  Od początku ostatniego miesiąca lata koszt TTF wyniósł 2,1 tys. dolarów za 1 tys. metrów sześciennych.  Miesiąc wcześniej cena była o 400 dolarów niższa.  Rekord zanotowano 7 marca, kiedy cena za 1 tys. m3 przekroczyła próg 3,9 tys. dolarów.

Gazprom, jako główny dostawca gazu do UE, przewiduje, że nie jest to ostatnia podwyżka, a cena może wzrosnąć do 4000 USD za 1000 m3.  Wzrost cen wynika z kilku powodów:

  • kraje europejskie mają rekordowo niskie zapasy na zimę, więc rządy są zainteresowane zakupami;
  •  wojna na Ukrainie, przez terytorium tego kraju przebiegają gazociągi do wielu krajów europejskich.

Podczas gdy wiele krajów UE ma trudności z napełnianiem magazynów gazu, Węgry wyprzedzają harmonogram (ale to według prorosyjskich mediów). Ta sytuacja jest postrzegana przez członków UE z ogromnym sceptycyzmem.  Jednym z powodów takiego wyprzedzenia może być wsparcie Federacji Rosyjskiej przez Viktora Orbána w wielu kwestiach.  Dla porównania Niemcy, które wcześniej zamierzały zamknąć trzy ostatnie działające elektrownie atomowa, zrezygnowały z tego planu i będą działać dalej.  Przypomnijmy, że decyzja rządu niemieckiego o rezygnacji z energetyki atomowej została podjęta po wypadku na stacji Fukushima-1 11 lat temu.

Według wstępnych szacunków rezerwy gazu w polskich magazynach wystarczą tylko do końca tego roku, ale od ponad miesiąca trwają poszukiwania alternatywnych opcji dostaw, aby zapobiec załamaniu paliwa. Takie działania w poszukiwaniu nowych partnerów jako dostawców gazu świadczą o kompetentnych, strategicznie ukierunkowanych planach rządu na wsparcie mieszkańców i sektora przemysłowego.

Na Ukrainie na tle wojny wiele kotłowni zostało zniszczonych.  Ze względu na wysokie ceny gazu zamykanych jest ponad 10 cukrowni, co bezpośrednio wpłynie na wzrost cen tego produktu i wszystkich innych, w których jest on zawarty.  Ale jednocześnie rząd szuka alternatywnych sposobów na zdobycie paliwa, zalecając mieszkańcom przygotowanie się do zimy.

 Gaz jako broń

To właśnie gaz jest kolejną metodą nacisku władz rosyjskich na cywilizowaną Europę i Ukrainę. Jednocześnie to Gazprom jest głównym źródłem informacji o możliwym dużym wzroście cen paliw.  Innym sposobem sztucznego zwiększania popytu, a co za tym idzie kosztów gazu, jest twierdzenie, że rządy kłamią co do wielkości rezerw. Dyskredytowanie rządów w segmencie niezdolności do wytrzymania kryzysu energetycznego może potencjalnie wywołać panikę wśród mieszkańców, a tym samym przełoży się to na wzrost cen na rynku.

Taka presja ze strony Kremla jest szczególnie widoczna wobec państw wspierających Ukrainę, zwłaszcza w sferze militarnej.  Na tym tle stanowisko Węgier, które poszły na ustępstwa i zaczęły płacić rublami za gaz, pozwala mówić o roli kraju jako „konia trojańskiego energetycznego”.  W przyszłości będzie wygłaszać podobne oświadczenia: „Kraje europejskie nie powinny cierpieć z powodu wojny na Ukrainie, a ponieważ Rosja jest jedynym dostawcą gazu, musi być z nią „przyjaciółmi”, spełniając wszystkie warunki”.

W tej chwili wiele krajów prowadzi rozmowy z krajami Bliskiego Wschodu w sprawie możliwości zakupu gazu i ropy, aby w pełni zapewnić sezon grzewczy nadchodzącej zimy.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com