Na froncie charkowskim: Ostatnie wieści z walk

ТСН

10 maja stało się wiadomo, że rosyjskie wojska okupacyjne aktywizowały się na obszarze Charkowszczyzny, gdzie toczą się walki. Społeczności przygraniczne Charkowszczyzny są bombardowane przez wzmożone ostrzały wroga, w wyniku czego są ranni i zabici cywilni mieszkańcy. Z miasta Wovczanska i okolicznych miejscowości na Charkowszczyźnie trwa ewakuacja ludności.

W ciągu doby na kierunku Wovczanskim wrogi lotnictwo przeprowadzało ataki bombami kierowanymi. Ponadto, nocą armia Federacji Rosyjskiej wzmocniła nacisk ogniowy na przednią linię Sił Obrony, wspierając się artylerią. Trwały również ostrzały z wyrzutni rakietowych. Około piątej rano rosyjscy żołnierze próbowali przełamać linię obrony pod osłoną opancerzonej techniki. Atak został odparty, a walki o różnej intensywności trwają.

Podczas konferencji prasowej z przewodniczącą Słowacji Zuzaną Čaputovą w Kijowie 10 maja prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Rosja rozpoczęła nową falę natarcia na kierunku charkowskim, jednak Siły Obrony powstrzymały ją ogniem artyleryjskim okupantów. Według głowy państwa, armia Federacji Rosyjskiej nadal może wzmacniać swoje siły na kierunku charkowskim. Jednak ukraińskie dowództwo wojskowe było tego świadome i przygotowało swoje siły, aby odeprzeć wroga ogniem, zaznaczył Wołodymyr Zełenski.

Według rzecznika Donieckiego Oddziału Granicznego Igora Lizołuba (jego oddziały prowadzą walki również w okolicy Wovczanska – przyp. red.), poranna próba przełamania na Charkowszczyźnie była jedna, siły wroga zostały zlikwidowane. Obecnie armia Federacji Rosyjskiej zwiększyła nacisk ogniowy, stosuje cały zakres artylerii oraz precyzyjne ataki lotnicze.

Rosyjska propaganda rozpowszechnia informacje o „natarciu” na Charków od początku 2024 roku, szczególnie intensywnie od końca lutego do początku marca. Obecnie rosyjskie wojska okupacyjne nie mają zasobów do przeprowadzenia operacji wojskowej w celu okrążenia i zdobycia Charkowa, ale będą kontynuować taktykę ataków na miasto, szczególnie w strefie przygranicznej, oraz podejmować dywersyjno-terrorystyczne wypadki grup kompanijnych w strefie przygranicznej.

W obwodowej administracji wojskowej apelują do mieszkańców przygranicznych miejscowości, w tym na kierunkach Wovczanskim i Lipeckim, o pozostanie w schronach, oraz przypominają o działaniu gorącej linii dotyczącej ewakuacji. Przewodniczący MV A Wovczanska Tamaz Gambaraszvili zauważa, że z powodu nasilenia ostrzału trwa obecnie ewakuacja ludności z Wovczanska i okolicznych miejscowości w obwodzie charkowskim. Większość mieszkańców opuszcza miasto własnym transportem.

Ukraiński obserwator wojskowo-polityczny z Grupy Odporu Informacyjnego, Aleksander Kowalenko, wyjaśniał już dwa miesiące temu, dlaczego Rosjanie są niezdolni do nowego natarcia na Charków. Według niego nawet dla ataku na Awdiwkę w obwodzie donieckim, którego powierzchnia wynosi około 29 km², okupantom musiało zostać zaangażowanych 80 tysięcy żołnierzy, prawie pół tysiąca czołgów, około trzystu wyrzutni rakietowych, ponad 1,3 tysiąca bojowych pojazdów opancerzonych oraz niemal tyle samo jednostek artylerii lufowej. Dlatego nawet dla próby okrążenia Charkowa armii Federacji Rosyjskiej będzie potrzeba zaangażowania do 500 tysięcy żołnierzy. Takich zasobów, podkreśla Aleksander Kowalenko, Rosjanie obecnie nie posiadają.

Świadomość o tragicznych wydarzeniach na Charkowszczyźnie, gdzie ludzie tracą życie i cierpią z powodu agresji rosyjskich sił okupacyjnych, budzi głębokie emocje. Dramatyczne opisy walk, bombardowań i prób przełamania linii obrony rzucają nas w wir niepokoju i smutku. Jednocześnie opowieść o odwadze Sił Obrony Ukrainy, która zaciekle broni swojej ziemi, dodaje iskry nadziei w mroku konfliktu.

W słowach prezydenta Zełenskiego wyczuwa się determinację i stanowczość w obliczu rosyjskiej agresji, ale też niepokój o przyszłość i dalszy rozwój wydarzeń. Opowieści o ewakuacji ludności, o ludziach uwięzionych w strefie konfliktu, wnoszą do naszego serca głęboką troskę i współczucie.

Jest też miejsce na gorzkie refleksje nad bezsensownością wojny i cierpienia, jakie niesie za sobą dla zwykłych ludzi. Rozważania na temat ograniczeń rosyjskich sił i braku możliwości przeprowadzenia pełnoskalowej operacji militarnej nadają tej sytuacji pewną ironię i paradoks. Ale z drugiej strony, stają się one źródłem nadziei, że możliwe jest powstrzymanie agresora i obrona wartości i wolności.

Wreszcie, wołanie o solidarność i wsparcie dla ludności dotkniętej konfliktem staje się wezwaniem do działania, do jedności w obliczu zagrożenia i do nieustannej pracy na rzecz pokoju i stabilności.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com