Polska następna w kolejce do denazyfikacji przez Rosję?

Federacja Rosyjska nie zatrzymuje się w nienawiści do całego świata. Jej politycy pozwalają sobie na wypowiedzi nietolerancyjne, a nawet wypowiedzi z bezpośrednią agresją i groźbami wobec innych krajów i narodów. 13 maja wypowiedź Olega Morozowa wywołała głośne negatywne dyskusje w środowisku światowym i oczywiście całkowicie logiczną negatywną reakcję i potępienie ze strony przedstawicieli samej Polski i krajów Unii Europejskiej. Nawiasem mówiąc, Oleg Morozow jest politykiem i szefem Komitetu Kontrolnego Dumy Państwowej.

Najważniejsze to znaleźć powód

Rosjanie, jak zawsze, potrafią znaleźć absurdalny powód, a raczej po prostu uzasadnić swoją agresję i militarną inwazję na terytorium suwerennych państw. Premier Polski Mateusz Morawiecki powiedział w niedawno opublikowanym artykule, że ideologia „rosyjskiego świata” jest bezpośrednim dziedzictwem faszyzmu w jego najgorszym wydaniu. Jednocześnie podaje się również, że w filozofii Federacji Rosyjskiej pojawiają się przejawy komunizmu i nazizmu. Morawiecki porównał W. Putina z innymi światowymi dyktatorami, ale dodał, że prezydent Rosji jest jeszcze bardziej niebezpieczny niż Stalin i Hitler. Cały artykuł wskazuje na porównanie „rosyjskiego świata” z ideologią imperialnego faszyzmu. Przypomnijmy, że tymi samymi metodami Kreml dokonał inwazji na Donbas, a także aneksji ukraińskiego półwyspu Krym.

Również w artykule Mateusza Morawieckiego znalazło się porównanie Rosji z guzem nowotworowym na mapie świata i bezpośrednie wskazanie, że kraj ten powinien wypłacić Ukrainie odszkodowania za wszystkie straty poniesione podczas działań wojennych. Poseł Federacji Rosyjskiej Oleg Morozow, jak zwykle w swoim zwykłym tonie komunikacji z nutą pogardy, powiedział, że takie wypowiedzi polskich polityków zmuszają kraj-agresora do postawienia Polski w szeregu do denazyfikacji. Czy to groźba, autopromocja czy wezwanie do rozpętania wojny?

Uwaga: w ciągu ostatnich 2 tygodni oficjalni przedstawiciele Kremla, a także federalne kanały rosyjskie, rzadko używali terminu denazyfikacja, z wyjątkiem wypowiedzi polityków na antenie programów politycznych z udziałem propagandysty Sołowjowa. Światowi eksperci polityczni i wojskowi stwierdzili, że totalitarny reżim Federacji Rosyjskiej zdecydował się zrezygnować z tego celu „operacji specjalnej”, choć jako główny określił go jako główny W. Putin w swoim przemówieniu w nocy z 24 lutego, przed inwazją na Ukrainę.

Jak rozumieć oświadczenie posła Federacji Rosyjskiej o kolejce do denazyfikacji?

Przede wszystkim takie wypowiedzi rosyjskich polityków są bezpośrednim zagrożeniem nie tylko dla suwerennego państwa, ale także dla państwa będącego członkiem UE i NATO. Jednocześnie artykuł 5 działa wśród członków Sojuszu Północnoatlantyckiego: atak na jedno z uczestniczących państw jest równoznaczny z atakiem na wszystkie inne.

Ale to nie pierwsze takie stwierdzenie. 25 kwietnia wyszło na jaw, że zastępca moskiewskiej Dumy Miejskiej Siergiej Sawostyanow zaproponował na szczeblu oficjalnym denazyfikować Mołdawii, Kazachstanu, krajów bałtyckich, a także Polski. W tym czasie społeczność światowa nie reagowała aktywnie na te wypowiedzi, nawet oficjalnie wystawionym dokumentem do Dumy Państwowej. Kilkakrotnie pojawiały się informacje, że Federacja Rosyjska chce przeprowadzić atak nuklearny na Polskę, co zdecydowanie wspiera Ukrainę we wszystkich kierunkach: pomocy wojskowej, finansowej, humanitarnej, a także pomocy uchodźcom.

Oczywiście nie zaskoczysz nikogo agresywnym i niewłaściwym zachowaniem Federacji Rosyjskiej. Chciałbym wierzyć, że rozpętana przez Rosję wojna na Ukrainie wkrótce zakończy się na korzyść naszych sąsiadów, a Rosja poniesie sprawiedliwą karę za wszystkie zbrodnie wojenne.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com