Putin przybył na Białoruś z oficjalną wizytą: szczegóły spisku dyktatorów
Prezydent Rosji Władimir Putin przybył na Białoruś z oficjalną wizytą.
Poinformowały o tym białoruskie media propagandowe. Zaznaczono, że samolot Putina Il-96-300PU (RA-96021) wylądował na Międzynarodowym Lotnisku „Mińsk” o 23:10. Wcześniej wylądował jego bliźniaczy samolot.
Rankiem 24 maja „Hajun” poinformował, że na lotnisku „Maczuliszcze” wylądował samolot Tu-214PU-SBUS z numerem rejestracyjnym RA-64530. Ten samolot należy do Ministerstwa Obrony Rosji i jest wyposażony w specjalny węzeł łączności pokładowej SBUS-214. Według grupy, tym samolotem do Mińska przyleciał nowy szef Ministerstwa Obrony Rosji Biełousow.
Następnie „Białoruski Hajun” ogłosił, że głowa Rosji Władimir Putin od poprzedniej nocy również przebywa na Białorusi — w rezydencji samozwańczego prezydenta Aleksandra Łukaszenki nad Mińskim Morzem. Oficjalnie potwierdzono przybycie Putina na Białoruś. Przybył wraz z delegacją rosyjskich urzędników i już zdążył spotkać się z Łukaszenką.
Jak informuje rosyjska agencja propagandowa RIA-Nowosti, Putin podczas spotkania z Łukaszenką omówi „kwestie bezpieczeństwa”.
Ponadto, propagandyści, powołując się na białoruskiego ambasadora, również informują, że Putin i Łukaszenka planują omówić udział Mińska w ćwiczeniach jądrowych. Rosyjski dyktator chce, aby Białoruś dołączyła do ćwiczeń Rosji, które będą odbywać się w trzech etapach.
Wcześniej, w czwartek, rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, że „rozległa komunikacja” Putina i Łukaszenki odbędzie się tego samego wieczoru, a w piątek „odbędzie się cały dzień oficjalnej wizyty”.
Na początku maja Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że Rosja wkrótce przeprowadzi ćwiczenia „w celu podniesienia gotowości nieataktycznych sił jądrowych do wykonywania zadań bojowych”.
Białoruś jest najbliższym sojusznikiem Moskwy od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, kiedy Łukaszenko pozwolił Kremlowi na wykorzystanie terytorium jego kraju do inwazji na Ukrainę. Rosja również rozmieściła część swojej taktycznej broni jądrowej na Białorusi.
„Na drugim etapie białoruscy koledzy dołączą do naszych wspólnych działań, odpowiednią dyrektywę dla ministerstw obrony i sztabów generalnych wydano”, oświadczył.
Białoruś prawdopodobnie ponownie przygotowuje się do przyjęcia i przemieszczenia rosyjskiego sprzętu wojskowego. Informuje o tym opozycyjny wobec reżimu Łukaszenki kanał Telegram „Live. Społeczność kolejarzy”. Według ich informacji, na białoruskiej kolei wykryto „pośrednie, starannie ukryte oznaki przygotowań do realizacji działań związanych z wojskowymi przewozami między Rosją a Białorusią”.
„W ramach tych przewozów planowane jest przemieszczanie rosyjskiego kontyngentu wojskowego i sprzętu kolejowym transportem na terytorium Białorusi oraz w przeciwnym kierunku”, czytamy w komunikacie.
Ponadto istnieje możliwość rotacyjnego ruchu wojskowych eszelonów z okupowanych przez Rosję terytoriów Ukrainy na Białoruś i z powrotem. W publice zaznaczono, że podobne rotacyjne przemieszczenia rosyjskiego sprzętu i personelu do Białorusi już wcześniej miały miejsce. Grupa monitorująca „Białoruski Hajun” przypomniała, że w 2025 roku na Białorusi odbędą się duże ćwiczenia wojskowe, „w ramach których na terytorium Białorusi planowane jest przemieszczanie rosyjskiego kontyngentu wojskowego koleją”.
Dodatkowo, według danych monitorującego projektu „Białoruski Hajun”, na Białoruś przyleciał samolot byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
„O godzinie 12:50 na lotnisku w Homlu wylądował samolot Wiktora Janukowycza Dassault Falcon 900C (RA-09617)” – czytamy w komunikacie.
Analitycy nie wskazują, kto dokładnie może być na pokładzie, jednak zauważają, że Janukowycz ostatni raz był na Białorusi w marcu 2022 roku. Wówczas źródła UP w wywiadzie informowały, że Kreml przygotowywał wtedy Janukowycza do specjalnej operacji – według jednego ze scenariuszy mogli próbować ogłosić go „prezydentem Ukrainy”.
Jeśli pobyt Janukowycza na Białorusi się potwierdzi, może to oznaczać próbę powtórzenia podobnej operacji specjalnej. Ponieważ władca Kremla Putin i samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko oświadczyli, że nie uznają legitymacji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Na konferencji prasowej w Mińsku Putin ponownie powiedział, że Moskwa jest gotowa do negocjacji, ale tylko na podstawie porozumień osiągniętych na Białorusi i w Turcji oraz wychodząc z „realiów na ziemi”. „A z kim prowadzić negocjacje? To oczywiście pytanie… Rozumiemy, że legitymacja obecnego prezydenta wygasła”, powiedział.
Według Putina, aby podpisać dokumenty, Rosja musi być w pełni pewna, że ma do czynienia z legitymacją władzą. Mówi, że odpowiedzi na to pytanie powinna udzielić ukraińska polityczna i prawna systema. Łukaszenko, odpowiadając na pytanie o legitymację Wołodymyra Zełenskiego, powiedział: „Nie ma tu i nie może być prawnej czystości”. Według niego, chętnych do objęcia władzy w Ukrainie nie brakuje zarówno wśród wojskowych, jak i cywilnych.
Kolejne wybory prezydenckie w Ukrainie miały odbyć się 31 marca, a 20 maja minęło pięć lat od inauguracji Wołodymyra Zełenskiego. W listopadzie wszystkie siły polityczne reprezentowane w Radzie Najwyższej Ukrainy uzgodniły, że wybory w kraju odbędą się dopiero po zakończeniu stanu wojennego. Minister sprawiedliwości Denys Maluska oświadczył, że Wołodymyr Zełenski pozostanie legitymacjnym prezydentem również po 21 maja. Unia Europejska również oświadczyła, że nie wątpi w legitymację prezydenta Ukrainy.
Rzecznik Sekretarza Generalnego ONZ Stephane Dujarric również stwierdził, że Zełenski nadal pozostaje dla ONZ prezydentem Ukrainy.
„Prezydent Zełenski pozostaje… osobą, z którą Sekretarz Generalny kontaktuje się, gdy musi skontaktować się z ukraińskim liderem”, powiedział Dujarric.
Sam Zełenski również podkreślił w opublikowanym w tym tygodniu wywiadzie dla Reuters, że jego uprawnienia prezydenckie trwają. Głowa państwa przypomniał, że z powodu rosyjskiej agresji jego pobyt na stanowisku głowy państwa został przedłużony. „Moje pięć lat jeszcze się nie skończyło, z powodu stanu wojennego zostały przedłużone”, powiedział.
Prezydent Wołodymyr Zełenski, wybrany w kwietniu 2019 roku, nadal pozostaje legitymacjną głową państwa. To kwestia, która jest aktywnie dyskutowana w społeczeństwie i mediach, jednak warto przypomnieć, że ustawodawstwo Ukrainy jasno określa: podczas stanu wojennego wybory prezydenta nie odbywają się. Wszelkie spekulacje i rozmowy na ten temat są całkowicie bezsensowne i, jak widzimy, sprzyjają agresorowi.
Karyna Koshel