Rosja rezygnuje z dyplomacji na rzecz własnych interesów

Ambasador Rosji w Szwecji Wiktor Tatarincew został wezwany do MSZ kraju w związku z publikacją, która ukazała się na portalach społecznościowych ambasady. Chodzi o komentarz z 25 lipca 2022 r. zamieszczony na Facebooku, dotyczący informacji o śmierci Szweda, który walczył po stronie ukraińskiej przeciwko agresji Federacji Rosyjskiej. W rosyjskim komentarzu zabitego obywatela Szwecji nazwano zwykłym najemnikiem i przestępcą, ponadto w publikacji wykazano niezadowolenie na temat tego, że europejscy, a przede wszystkim szwedzcy dziennikarze próbują gloryfikować i przedstawiać czyn zmarłego jako wysoce moralny. 

W. Tatarincew zbudował swoją narrację w oparciu o klasyczną narrację stosowaną na Kremlu: ukraińskie władze od 8 lat walczą przeciw swojemu własnemu narodowi, a wsparcie w tym otrzymują od krajów Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Ponadto Rosja, jako jeden z ostatnich krajów na planecie, niedotknięty nazizmem, podejmuje się wszelkich starań, żeby wyzwolić ukraińską ludność spod władzy terrorystów. Odpowiednio, każdy, kto walczy po stronie Ukrainy, automatycznie staje się nazistą i przestępcą. Warto tu dodać, że sam W. Tatarincew, który pracuje w misjach dyplomatycznych od 1980 r. (czyli od czasów, kiedy jeszcze istniał Związek Radziecki) już wielokrotnie pokazywał, że wulgaryzmy są mu znacznie bliższe niż język dyplomacji. Między innymi komentując antyrosyjskie sankcje powiedział, że Rosjanie “mają je w d***”.

Dyplomacja rosyjska demonstruje publiczne lekceważenie norm elementarnej moralności. To drugi przypadek po publikacji ambasady rosyjskiej w Londynie o losach „Azowa”. Rosyjscy “dyplomaci” i “urzędnicy” różnych szczebli nigdy nie przeprosili za te i wiele innych wypowiedzi, których brzmienie absolutnie nie odpowiada dyplomatycznemu, a treść – prawdzie.

Nie warto oczekiwać, że rozmowa z W. Tatarincewem, jak i innymi rosyjskimi dyplomatami lub politykami zmieni ich pozycję lub przynajmniej zmusi do wyznania prawdy, że Rosja jest krajem agresorem, który zmierza do likwidacji ukraińskiej państwowości i rozszerzenia własnych granic. Ukraińska strona już wielokrotnie twierdziła, że można obronić się przed siłą używając tylko siły i że Rosjanie świadomie naruszają dyplomatyczne standardy. Najpierw tego doświadczyli sami Ukraińcy, ale teraz – cały świat. Jest to jeszcze jedno udowodnienie tego, że negocjacje między ukraińską i rosyjską stroną wiosną 2022 r. po prostu nie mogły dojść do skutku –  po prostu nie było tego w planach Władimira Putina i same negocjacje były de facto próbą osłabienia sankcyjnej presji na Rosję. Teraz więc porozumienie między Rosją i Ukrainą jest możliwe pod jednym warunkiem: zwycięstwem Ukraińców i powrotem pod kontrolę Ukrainy prawnie należących do niej ziem. 

Autor: Daria Semenyuk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com