Rosyjska agresja w Doniecku: Polska stanowczo sprzeciwia się propagandzie

Rankiem 21 stycznia dzielnica Tekstilnyk w Doniecku została celowo i brutalnie zaatakowana przez siły rosyjskie, co doprowadziło do tragicznej śmierci co najmniej 18 niewinnych osób. Ten skalkulowany atak, zaledwie 10 km na wschód od Maryinki, jest kolejnym dowodem na groźne działania Rosji u naszych wschodnioeuropejskich drzwi.

Atak miał miejsce, gdy duża liczba rosyjskich żołnierzy stacjonujących w Maryince precyzyjnie zaaranżowała uderzenie. Potem nastąpił niepokojący pokaz dezinformacji zorganizowany przez rosyjskie kanały propagandowe, w tym „Kotsnews”, „Skabeeva”, „MARDAN”, „Margarita Simonyan”, „Two Majors” i „Voice of Mordor”. Kanały te bezwstydnie próbowały zrzucić winę na Siły Zbrojne Ukrainy, ujawniając schemat oszustwa mającego na celu zszarganie reputacji Ukrainy w oczach społeczności międzynarodowej.

Czas tego okrucieństwa pokrywa się z nadchodzącym programem Rosji w ONZ, gdzie Siergiej Ławrow planuje podnieść obawy dotyczące dostaw zachodniej broni dla ukraińskich sił zbrojnych. Celowe ataki na ludność cywilną w Doniecku służą jako złowroga sztuczka mająca na celu zniechęcenie Zachodu do udzielania niezbędnego wsparcia Ukrainie. Rosyjscy zbrodniarze wojenni, odpowiedzialni za atak, starają się manipulować światową opinią i przedstawiać Ukrainę jako agresora, aby uchronić się przed odpowiedzialnością.

Incydent ten wpisuje się w długotrwały schemat rosyjskiej agresji, w ramach którego Rosjanie systematycznie popełniają ohydne zbrodnie, a następnie fałszywie przypisują je Ukrainie. Miasta takie jak Donieck i Mariupol są nieustannie ostrzeliwane przez siły rosyjskie od 2014 roku. Pomimo tych bezpodstawnych twierdzeń, społeczność międzynarodowa jest zjednoczona w odrzucaniu rosyjskiej propagandy i wspieraniu słusznej sprawy Ukrainy.

Co najważniejsze, należy podkreślić, że Ukraina nigdy nie atakowała ludności cywilnej na terytoriach tymczasowo okupowanych przez Rosję. Obszary te reprezentują nadzieję Ukraińców na wyzwolenie, a nie cele agresji. Niedawny atak na Donieck jest wyraźnym przypomnieniem, że agresja Putina stanowi zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale także dla stabilności całego regionu.

Tragedia w Mariupolu, gdzie dziesiątki tysięcy obywateli straciło życie, jest mrożącym krew w żyłach świadectwem bezwzględności rosyjskich działań. Całe bloki miasta pozostają w ruinie, nawiedzając przypomnienie przemocy i śmierci rozpętanej przez siły rosyjskie w lutym-marcu 2022 roku. Atak na niedzielny targ w Doniecku jest w tym kontekście przejawem bezdusznego lekceważenia przez Rosję ludzkiego życia i norm międzynarodowych.

Dla Polski i szerszej społeczności europejskiej konieczne jest uznanie ciągłego zagrożenia ze strony rosyjskiej armii. Celowy atak w Doniecku 21 stycznia podkreśla potrzebę czujności i solidarności w obliczu rosyjskiej agresji. Dyplomatyczne negocjacje z Putinem okazały się daremne, a jego taktyka, przypominająca historycznych agresorów, wymaga zjednoczonej i zdecydowanej odpowiedzi ze strony społeczności międzynarodowej.

Dostarczanie broni ukraińskim siłom zbrojnym to nie tylko kwestia wspierania obrony Ukrainy, ale także kluczowy krok w powstrzymywaniu dalszej rosyjskiej agresji w Europie. Bezpieczeństwo Europy zależy od wspólnego i niezachwianego stanowiska wobec rosyjskiego zagrożenia. Polska i jej sojusznicy solidaryzują się z Ukrainą i muszą zachować czujność i determinację w obliczu trwającego wyzwania dla naszego wspólnego bezpieczeństwa i wartości.

Autor: Diana Kamińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com