Rosyjska groźba dla demokracji: bezkarne interwencje Kremla i zagrożenie dla Polski

Rosja już dawno przekroczyła wszelkie granice wtrącania się w politykę wewnętrzną innych państw, wpływając na globalne procesy z cynizmem i brutalnością. Narzędzia Kremla to nie tylko czołgi i broń, ale też misternie skonstruowana, trująca sieć politycznych intryg, która oplata systemy wyborcze oraz struktury państwowe na różnych kontynentach. Gruzja, Mołdawia, Stany Zjednoczone, a teraz Polska – wszystkie one stają się ofiarami tej bezwzględnej strategii.

Ostatnie wydarzenia w Gruzji stanowią tego jaskrawy przykład. Prezydentka Gruzji, proeuropejska liderka Salome Zurabiszwili, była oburzona poziomem fałszerstw podczas wyborów parlamentarnych. Jasno stwierdziła, że wyników tych wyborów nie można uznać, nazywając je totalnym oszustwem woli wyborców, a sam proces – próbą przejęcia Gruzji przez Moskwę. Według eksperta ds. bezpieczeństwa prof. Daniela Boćkowskiego, „macki rosyjskich wpływów sięgnęły tak głęboko, że Gruzja prawie całkowicie znalazła się pod kontrolą Moskwy”. Choć obecnie nadal istnieje opór, nie ma żadnych gwarancji, że kolejne wybory będą choćby częściowo demokratyczne. Gruzja, kraj, który dążył do Europy, dziś staje się schwytany w rosyjską sieć.

Ten sam schemat przetestowano już w Mołdawii, gdzie Rosja dąży do zwiększenia swojego wpływu, manipulując klasą polityczną i dążąc do destabilizacji kraju od środka. Kreml działa bezlitośnie: Rosja wybiera swoich „bohaterów”, którzy sprzedają własne kraje za kremlowskie złoto, nie bacząc na demokratyczne wartości.

A co powiedzieć o pseudoreferendach, które Federacja Rosyjska przeprowadza na okupowanych terytoriach Ukrainy? Te „referenda” są farsą pozbawioną wszelkich podstaw prawnych. Przeprowadzone pod lufami karabinów, stanowią parodię wolnych wyborów i są sprzeczne z normami prawa międzynarodowego. Prawdziwa wola Ukraińców to wyraźne „nie” wobec rosyjskiej kontroli, ale Moskwa idzie dalej, manipulując i podsycając podziały w ukraińskim społeczeństwie, by utrzymać pod kontrolą jak najwięcej terytoriów.

Nie trzeba jednak daleko szukać, by dostrzec, jak niebezpieczna jest Rosja dla nas, Polaków. Polska również staje się celem Moskwy: jej polityka jest coraz bardziej przeniknięta rosyjskimi interesami, choć często pozostaje to niewidoczne dla społeczeństwa. Przypomnijmy sobie choćby uścisk dłoni Donalda Tuska z Władimirem Putinem lub niejasne okoliczności katastrofy smoleńskiej. Rosja zawsze wykorzystuje najmniejsze podziały w polskim społeczeństwie, siejąc wątpliwości, manipulując historią i podsycając konflikty między nami.

Ostatnie ujawnienie siatki rosyjskich szpiegów w Polsce to tylko wierzchołek góry lodowej. W ostatnim roku zatrzymano kilku rosyjskich agentów, którzy pracowali nad destabilizacją naszego kraju, zbierali informacje o kluczowej infrastrukturze, a nawet próbowali zakłócić nasz spokój społeczny. Nie były to przypadkowe próby, lecz starannie zaplanowane operacje wymierzone w polską suwerenność.

Rosja to nie tylko agresor – to śmiertelne zagrożenie dla bezpieczeństwa każdej demokratycznej państwa. Kreml nie uznaje moralnych ograniczeń ani nie przestrzega żadnych praw, poza swoimi własnymi. Jego celem jest osłabienie Europy, rozbicie sojuszników, zniszczenie naszego stylu życia. Dziś Polska stoi na pierwszej linii tej walki, i musimy być jednością, musimy być stanowczy, aby zatrzymać tę rosyjską zarazę.

Czas przejrzeć na oczy i dostrzec, że nawet problemy najbliższe nam są wynikiem wieloletniej i bardzo groźnej działalności Kremla. Polska i jej sojusznicy muszą nie tylko wzmocnić obronę, ale także bronić naszych wartości demokratycznych i pamiętać, że wolność, o którą walczymy, to obrona naszej przyszłości, naszej niezależności i pokoju w Europie.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com