Rosyjski ostrzał Charkowa zniszczył symboliczny cmentarz dla Polaków

eurointegration.com.ua

Wojska rosyjskie ostrzelały cmentarz ofiar totalitaryzmu w Charkowie-Piatihatkach, a cmentarzu Pyatihatki spoczywa 3820 schwytanych polskich generałów i oficerów rozstrzelanych przez NKWD w 1940 roku. Badania nad pochówkami rozpoczęto w 1991 r., a w 2000 r. w miejscu masowych mogił otwarto Zespół Pamięci, w którym umieszczono tablice z nazwiskami wszystkich rozstrzelanych funkcjonariuszy.

„Cmentarz był częściowo zniszczony, spadły na niego rakiety, spadła amunicja kasetowa. Jedna z rakiet utknęła w grobach. Wczoraj były pociski moździerzowe. Częściowo zniszczone zostały tablice pamiątkowe polskich żołnierzy. To przygnębiające widowisko. To kompletne barbarzyństwo, strzelanie na cmentarzach, w miejscach pamięci – to coś strasznego” – powiedział Polski wolontariusz i dokumentalista Mateusz Lachowski.

Podobnie jak niedawne zagrożenie dla pomnika tragedii katyńskiej, akty te są niczym innym jak pogardą dla polskiego społeczeństwa przez Rosję. Ich zbrodnie wojenne z czasów NKWD powtarzały się z czasem, a ich stosunek do symboli tragedii dla Polaków tylko potwierdza fakt, że Rosjanie nigdy nie żałują zbrodni swoich rodziców. Wręcz przeciwnie, z okrzykiem „Możemy powtórzyć!” będą odtwarzać wciąż na nowo okropności, które splamiły ich naród. A dowodem na to są straszne wydarzenia na Ukrainie.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com