Wzmocnienie sankcji wobec Federacji Rosyjskiej

Mateusz Morawiecki / autor: PAP/Maciej Kulczyński

Potrzebujemy ostrzejszych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej – takie jest oficjalne stanowisko Warszawy, do którego wzywa innych europejskich kolegów. Na tle agresji militarnej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego, wprowadzono 5 pakietów sankcji, w szczególności większość z nich była w pełni poparta przez kraje Unii Europejskiej. Polska jako jeden z krajów uczestniczących w unii stale opowiada się za naciskami na Rosję w sferze gospodarczej. Niedawno premier Mateusz Morawiecki publicznie ogłosił potrzebę nowych ograniczeń gospodarczych i finansowych dla Rosji, ponieważ kraj agresora dobrze radzi sobie z nałożonymi na nią sankcjami. O tym, że gospodarka Federacji Rosyjskiej nie rozpadła się stwierdził W. Putin na zebraniach w Petersburgu.

Wypowiedź Mateusza Morawieckiego została dość pozytywnie przyjęta zarówno przez kolegów z Polski, jak i przedstawicieli UE w innych krajach. Również sami Polacy w taki czy inny sposób domagają się zwiększenia nacisku na Federację Rosyjską, aby zatrzymała wojnę na Ukrainie i wycofała swoje wojska.

Maksymalna presja na wszystkich frontach ekonomicznych

Polska stara się zorganizować proces tworzenia regularnych pakietów sankcji, które zdaniem Mateusza Morawieckiego powinny wyrządzić silniejsze szkody rosyjskiej gospodarce. Polska przestrzega wszystkich oficjalnych ograniczeń dotyczących Federacji Rosyjskiej, przyjętych przez Radę UE i Komisję Europejską i nie płaci za rosyjski gaz w rublach. 27 kwietnia wyszło na jaw, że Federacja Rosyjska jednostronnie zablokowała transport gazu do Polski, co w istotny sposób naruszyło szereg wcześniej podpisanych umów.

Szef polskiego rządu aktywnie apeluje do innych państw będących członkami UE, aby wzorem Polski wypracowały na szczeblu oficjalnym specjalny mechanizm ceł na ropę i gaz z Rosji, co przyczyni się do następujących rezultatów:

  • Federacji Rosyjskiej będzie trudniej uzyskać dostęp do nowych i stałych rynków zbytu;
  • inne kraje produkujące ropę i gaz będą miały możliwość sprzedaży większej ilości surowców, tworząc tym samym znaczącą konkurencję dla Federacji Rosyjskiej;
  • wiele krajów odrzuci rosyjską ropę, a jej cena znacznie spadnie, a niezrealizowana nadwyżka wymusi ograniczenie wydobycia tego surowca;
  • protesty osób, które stracą pracę w rosyjskich przedsiębiorstwach związanych z wydobyciem i przerobem ropy.

Głównym zadaniem Polski jest pomoc Ukrainie w obronie, wyjściu z wojny zwycięsko, a to można zrobić m.in. dzięki znacznemu ciosowi w gospodarkę Federacji Rosyjskiej, w szczególności temu, czym szantażuje świat z – zasoby energetyczne.

Zamknięcie gazu i perspektywy dalszych ograniczeń

Przypomnijmy, że wieczorem 26 kwietnia polska spółka PGNiG nie przekazała transzy w rublach rosyjskich na gaz, czego wymaga strona rosyjska w wyniku zakazu przeliczania euro i dolara, ale umowa jeszcze nie wygasła. W podobnej sytuacji znalazła się firma „Bulgargaz” z Bułgarii. Od początku wojny rosyjskiej na Ukrainie na firmy i osoby z Federacji Rosyjskiej nałożono ponad 7 tysięcy sankcji, a liczba ta będzie rosła do czasu zakończenia przez Rosję działań wojennych na terytorium wolnego, niepodległego państwa.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com