Akcja niemieckich służb. Zagraniczni agenci zatrzymani. „Zlecenie rosyjskiego wywiadu”

Fot. REUTERS/Fabrizio Bensch
Niemcy aresztowały trzech obywateli Ukrainy. Ma to związek z wysyłką paczek zawierających ładunki wybuchowe.
Zagraniczni agenci zatrzymani
Trzech Ukraińców zatrzymano na zlecenie niemieckiej prokuratury generalnej. Mężczyźni mieli przeprowadzić w Niemczech akty sabotażu na zlecenie Rosji. Zatrzymani w weekend w Kolonii i Konstancji Ukraińcy zostali już aresztowani. Trzeci ujęty w szwajcarskiej Turgowii stanie przed sądem aresztowym, gdy zostanie przywieziony do Niemiec. Według federalnej prokuratury generalnej mężczyźni na zlecenie Rosjan szykowali wybuch i podpalenie pociągu towarowego. Obywatele Ukrainy realizowali już przygotowania – w marcu nadali testowo dwie paczki z nadajnikiem GPS z Niemiec do Ukrainy. W taki sam sposób planowali wysłać materiały wybuchowe z detonatorami. W związku z wysokim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sprawę prowadzą federalni prokuratorzy i policjanci.
W zeszłym roku doszło do serii pożarów przesyłek. Pod Warszawą zapaliły się palety z przesyłkami kurierskimi w naczepie ciężarówki, a w Lipsku – kontener z przesyłkami, który miał się znaleźć w ładowni samolotu cargo firmy kurierskiej. Pożar wybuchł również w bazie innej firmy transportowej w Birmingham. „Rosyjskie służby przekraczają kolejne granice. Mówimy już nie o podpalaniu sklepów czy fabryk, ale o sprowadzeniu ryzyka katastrofy lotniczej” – mówiły wówczas źródła „Gazety Wyborczej”.
Akcja również w Szwecji
We wtorek w Szwecji służby zatrzymały szwedzkiego dyplomatę pod zarzutem szpiegostwa. Poinformowała o tym tamtejsza telewizja publiczna SVT. Służby potwierdziły, że „po operacji w okolicach Sztokholmu w ciągu ostatnich kilku dni” zatrzymano jedną osobę pod zarzutem szpiegostwa, ale odmówiły podania więcej informacji. Telewizja przekazała, że podejrzany był oddelegowany do kilku ambasad na całym świecie, a sprawą zajmuje się jednostka bezpieczeństwa narodowego szwedzkiej prokuratury. Minister sprawiedliwości Gunnar Strommer powiedział dziennikarzom, że szwedzki rząd został poinformowany o sprawie i że są „uzasadnione powody”, by podejrzewać tę osobę o szpiegostwo.
Źródło: gazeta.pl