Charków. Rosyjski pocisk uderzył w centrum miasta. Wśród rannych dziecko, nieznana liczba ofiar

Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacjia w Charkowie. Co najmniej sześć osób zostało rannych i nie jest znana liczba zabitych po ostrzale budynku administracji w centrum miasta. W niektórych częściach Charkowa nie ma prądu.

W poniedziałek rano rosyjski pocisk uderzył w budynek administracji regionalnej przy Placu Wolności w centrum Charkowa. 

Ukraińskie służby informują, że rannych jest co najmniej sześć osób, w tym dziecko. Nie jest znana liczba ofiar śmiertelnych. Poniżej nagranie, na którym widać moment uderzenia pocisku w budynek:Potężna eksplozja zniszczyła nie tylko sam gmach, ale też samochody na ulicy i częściowo okoliczne budynki. Siła uderzenia wybiła szyby w oknach.

Wojna w Ukrainie. Oblężenie Charkowa

Charków – drugie co do wielkości miasto Ukrainy z 1,5 mln mieszkańców – leży blisko granicy z Rosją i tam też toczą się jedne z najcięższych walk w czasie inwazji, którą zlecił Władimir Putin.

W poniedziałek Rosja ostrzelała tam budynki mieszkalne. W obwodzie charkowskim zrzucono miny motylkowe, które mogą ranić i zabijać cywilów.

W Charkowie działają partnerzy Fundacji PCPM, z którymi wspólnie zbieramy fundusze na pomoc Ukraińcom i Ukrainkom. W poniedziałek pracownik humanitarny z Charkowa informował, że ostrzał rakiet balistycznych uszkodził obiekty infrastrukturalne i na niektórych obszarach nie ma dostaw energii elektrycznej.

– W tej chwili w Charkowie nie brakuje zapasów. Trwa rekrutacji wolontariuszy do ich dystrybucji. Mieszkańcy wierzą, że miasto się utrzyma – informuje współpracownik PCPM.

Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl