Dmitrij Miedwiediew podchwycił „strefę sanitarną” Putina. Wspomniał o Polsce

Fot. REUTERS/Sputnik

Dmitrij Miedwiediew grozi „strefą sanitarną”, która miałaby przebiegać blisko granicy z Polską lub na jej terenie. Chodzi o rzekomą ochronę Rosji przed atakami bezpośrednio na jej terytorium. Rosyjski polityk słynie z regularnego straszenia zachodnich państw między innymi atakami nuklearnymi.

„Wall Street Journal” informuje nieoficjalnie, że Ukraina zabiega w USA o zgodę na używanie amerykańskiej broni na terytorium Federacji Rosyjskiej. Według dziennikarzy Waszyngton ma rozważać tę możliwość, ale John Kirby, doradca Joe Bidena, już przekazał, że stanowisko Białego Domu w tej kwestii się nie zmieniło.

John Kirby: Polityka ws. ataków na cele w Rosji się nie zmieniła

– Nie zachęcamy i nie umożliwiamy ataków z użyciem broni przekazanej Stanom Zjednoczonym na terytorium Rosji. To polityka, w której nic się nie zmieniło – powiedział na odprawie. Słowa wysokiego rangą urzędnika cytuje ukraińskojęzyczna redakcja Głosu Ameryki. USA konsekwentnie nie zgadzają się, aby Ukraińcy atakowali przy użyciu amerykańskiej broni tereny należące do Federacji Rosyjskiej.  

Do tematu broni dalekiego zasięgu odniósł się były prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Rosyjski polityk przyzwyczaił opinię publiczną do wygłaszania dziwnych teorii w mediach społecznościowych. Pod koniec ubiegłego roku przekonywał, że Polska może wywołać do III wojny światowej poprzez dążenie do konfrontacji z Rosją i Białorusią. Miedwiediew regularnie też straszy atakami nuklearnymi. Zdarzało się, że w przeszłości na jego wypowiedzi reagowały Stany Zjednoczone. Amerykańscy urzędnicy podkreślali, że użycie broni jądrowej miałoby dla Rosji katastrofalne konsekwencje. 

Dmitrij Miedwiediew znów straszy. Pisze o „strefie sanitarnej” w Polsce

Teraz na Telegramie stwierdził, że „idiotyczni stratedzy z NATO chcą, aby prawie cała Ukraina znalazła się pod kontrolą Rosji”. „Dlatego dają rządowi Bandery broń o coraz większym zasięgu” – napisał. Następnie odniósł się do słów Władimira Putina o potrzebie utworzenia „strefy sanitarnej”, aby chronić ludność na przygranicznych terenach przed atakami Ukraińców. Miedwiediew we wpisie na Telegramie snuje teorie o zagrożeniach, jakie dla Rosji stanowiłoby posiadanie przez Ukrainę pocisków o zasięgu 550 km. Jak pisze, bez umieszczenia Ukrainy w „strefie sanitarnej”, Rosja nie byłaby w stanie zapewnić bezpieczeństwa rosyjskim wsiom i miastom. „Nawet jeśli wyobrazimy sobie, że zostaje podpisany jakiś dokument z Kijowem (a raczej z Waszyngtonem), to każdy nowy idiota Bandery z rakietą jest w stanie go naruszyć” – pisze. Dalej Miedwiediew straszy, że „gwarantowana strefa sanitarna przypadałaby gdzieś przy granicy z Polską lub nawet w samej Polsce”. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com