Groźba zabójstwa ambasadora RP w rosyjskiej telewizji. Polskie MSZ reaguje

Twitter: @JuliaDavisNews

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP potępiło wypowiedź rosyjskiego celebryty Pawła Astachowa dowodzącą, że dopuszczalne jest zabójstwo ambasadora RP. „Wzywamy Rosję do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim dyplomatom zgodnie z Konwencją Wiedeńską” – czytamy w komunikacie resortu.

W poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP opublikowało oświadczenie, w którym potępiło wypowiedź Pawła Astachowa. – Słowa dowodzą, że dopuszczalne jest zabójstwo Ambasadora RP. Resort wzywa Rosję do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim dyplomatom – powiedział Polskiemu Radiu rzecznik MSZ Łukasz Jasina. – MSZ potępia wypowiedź Pawła Astachowa w programie Władimira Sołowjowa, nawołującą wprost do odwetu na polskim ambasadorze, za ubiegłoroczną napaść na ambasadora Andriejewa w Polsce. Domagamy się, aby Rosja zgodnie ze swoimi oświadczeniami szanowała Konwencję Wiedeńską i zapewniła zgodnie z nią bezpieczeństwo polskim dyplomatom – zaznaczył Łukasz Jasina. MSZ odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Pawła Astachowa, rosyjskiego celebryty, byłego komisarza ds. praw dzieci w Rosji, który mówił w tamtejszej telewizji państwowej, że zabijanie ambasadorów mieści się „w ramach prawa międzynarodowego”.

Skandaliczne słowa w rosyjskiej telewizji. Polskie MSZ reaguje

W jednym z głównych programie kremlowskiej propagandy, który prowadzi Władimir Sołowjow, prawnik Paweł Astachow „rozważał”, dlaczego dotąd nikt nie zaatakował polskiego ambasadora. Przekonywał, że zabijanie ambasadorów mieści się „w ramach prawa międzynarodowego”. 

Zobaczcie, co oni [Polacy – red.] robią. Wyrzucili naszych z mieszkań, wyrzucili z domu wypoczynkowego, przejęli konto bankowe naszej ambasady, teraz zabrali naszą szkołę, i jak my na to odpowiadamy? Nota dyplomatyczna, wzywamy ambasadora

– mówił Astachow. Nawiązał w ten sposób m.in. do odzyskania przez polskie władze budynku rosyjskiej szkoły w Warszawie. Prawnik i były rzecznik praw dziecka w Rosji mówił też o incydencie oblania czerwoną farbą rosyjskiego ambasadora w Warszawie. Przyznał, że zastanawiał się wówczas, „czy znają polskiego ambasadora pływającego w rzece Moskwa”.  

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com