Incydent na Morzu Czerwonym. Francuska fregata zestrzeliła dwa drony
Francuski okręt wojenny zestrzelił na Morzu Czerwonym dwa drony, które nadlatywały w jego kierunku od wybrzeża Jemenu. Francuski Sztab Generalny podaje, że bezzałogowce, zagrażające fregacie „Langwedocja”, wykryto i zniszczono ostatniej nocy.
Do zdarzenia doszło w okolicy wybrzeża Jemenu. Jak przekazał francuski Sztab Generalny w komunikacie, „przechwycenie i zniszczenie tych dwóch zidentyfikowanych zagrożeń miało miejsce około 21:30, a następnie około 23:30 (czasu francuskiego) w odległości 110 km od wybrzeży Jemenu”.
Francuska marynarka wojenna podała, że drony leciały „prosto w stronę” Langwedocji z Hodeidy, jemeńskiego miasta portowego kontrolowanego przez rebeliantów Huti. W oświadczeniu nie podano, czy francuska marynarka wojenna ocenia, że jej fregata była celem dronów.
Incydent na Morzu Czerwonym. Zaatakowana nie tylko francuska fregata
Przed paroma dniami na Morzu Czerwonym został zaatakowany dronami amerykański niszczyciel „Carney”, który również zestrzelił trzy zmierzające w jego kierunku aparaty latające.
Ataki przeprowadza szyicka milicja Huti, wspierana przez Iran i uczestnicząca od blisko dziesięciu lat w wojnie domowej w Jemenie. Wcześniej w tym samym regionie przeprowadziła atak rakietowy na handlowy statek izraelski, a za pomocą drona zaatakowała drugi.
Huti zapowiedzieli, że w ramach solidarności z palestyńską terrorystyczną organizacją Hamas będą atakować statki pod banderą izraelską, a także należące do izraelskich firm lub przez nie eksploatowane. Chcą, by do Strefy Gazy została wpuszczona większa ilość transportów żywności i leków.
Źródło: gazeta.pl