Kliczko pokazuje zniszczony Kijów: Tak wygląda rosyjska wojna przeciw cywilom

fot. @Klitschko / Twitter / kadr

„Marzenie Putina o stworzeniu wielkiej Rosji jest koszmarem mojego kraju” – napisał Władimir Kliczko przy nagraniu, na którym pokazuje jedną z kijowskich ulic po tym, jak w blok mieszkalny trafił rosyjski pocisk. W poniedziałek podczas ostrzału agresora w stolicy Ukrainy zginęły co najmniej dwie osoby. Ofiar w całym kraju jest znacznie więcej.

W poniedziałek 14 marca potężna bomba trafiła w 9-piętrowy blok mieszkalny w północnej dzielnicy Kijowa Obołoń. Pocisk artyleryjski zniszczył mieszkania na pierwszych piętrach, gdzie też wybuchł pożar. Ogień udało jednak ugasić około 7.58 lokalnego czasu – donosi CNN.

Kliczko: Tak wygląda wojna Putina przeciwko cywilom

W trakcie ataku na blok mieszkalny w Kijowie zginęły co najmniej dwie osoby, a trzy zostały ranne. 15 osób uratowała z budynku straż pożarna, a pozostali mieszkańcy bloku – 63 osoby – zostali ewakuowani w bezpieczne miejsca. Już wiadomo, że budynek uległ całkowitemu zniszczeniu.

Maksim Korowii ze zniszczonego bloku opowiedział przedstawicielom Reutersa, jak udało im się przetrwać bombardowanie. Kiedy pocisk spadł na jego dom, siedział schowany w szafie ze swoją matką; wszędzie było pełno ognia i dymu:

Myśleliśmy, że Rosjanie chcą nas wziąć w niewolę, że walą w nasze drzwi. Ale się myliliśmy, wyszliśmy z mieszkania i zobaczyliśmy, że nie ma już klatki schodowej, że wszystko płonie.

Udało się nam założyć ubrania, które akurat mieliśmy pod ręką i uciekliśmy przez balkony. Przeskakiwaliśmy z jednego na drugi i tak udało się nam zejść na dół przez wyjście z drugiego budynku.

Rakiety uderzyły też w zabytkowej dzielnicy Kijowa – Kureniwce. Mer miasta Witalij Kliczko poinformował, że w ataku zginęła jedna osoba, a sześć zostało rannych.

Brat mera, Władimir Kliczko, w sieci pokazuje ulice swojego miasta po kolejnych atakach i podkreśla, że tak właśnie wygląda prawda o wojnie Putina przeciwko cywilom: „to zniszczone domy, infrastruktura taka jak autobusy i śmierć niewinnych ofiar”.

Tego samego dnia w Kijowie Rosjanie zbombardowali też Zakłady Lotnicze Antonow, gdzie wybuchł ogromny pożar. W obiekt trafiły trzy rakiety, póki co brak danych o ofiarach cywilnych. To tam produkowano około 30 różnych modeli samolotów, w tym największe samoloty transportowe An-124 Rusłan i An-225 Mriya.

Ofiary rosyjskich ataków w całej Ukrainie

„Kijów. Jedno z najpiękniejszych miast w UE wygląda dziś jak kadr z filmu o apokalipsie. Sumy, Charków, Mariupol – to straszne. Oto, co rosyjski świat niesie: śmierć niewinnych ludzi i destrukcję, i to nie tylko miast, ale też demokracji, wolności i ludzkich praw. Oni nie są Słowianami. Są okrami. Ale z nimi wygramy” – napisał Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy.

Władze Ochtyrki twierdzą, że w nocnych nalotach Rosji zginęły trzy osoby. Rosyjskie rakiety spadały także na miejscowość Stawiszcze w obwodzie żytomierskim. W okolicach Równego rakieta uszkodziła wieżę telewizyjną. Rosja dokonała również ataku bombowego na Ochtyrkę w obwodzie sumskim. Tam, jak poinformował mer miasta Pawło Kuzmenko – zginęło co najmniej trzech cywilów. Jak mówił, ofiary wśród cywilów to straszna tragedia, którą przyniósł moskalski wróg. Podkreślił też, że rosyjscy lotnicy, którzy bombardują miasto Ochtyrka wiedzą, że atakują ludność cywilną. Ponadto Rosjanie zbombardowali Snihuriwkę i Perwomajskie w obwodzie Mikołajowskim – tam zginęła co najmniej jedna osoba cywilna.

Ukraińska Prawda, powołując się na lokalne władze i policję, podaje, że Rosjanie ostrzelali 15 miejscowości w obwodzie donieckim. Zginęły co najmniej dwie osoby. Zniszczeniu uległo co najmniej 37 budynków, z czego zdecydowana większość to domy osób cywilnych. „Na Mariupol dokonywane są ciągłe naloty – ludzie nie mogą wydostać się ze schronów, są w krytycznym stanie” – pisze Ukraińska Prawda.

„Przeprowadzany na oślep rosyjski ostrzał i ataki lotnicze powodują ogromne zniszczenia. ONZ poinformowała, że od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji śmierć poniosło już 1 663 ofiar cywilnych. Podobnie jak w przypadku poprzednich takich szacunków, prawdziwe liczby są prawdopodobnie znacznie wyższe i będą rosły tak długo, jak długo będą trwały działania Rosji” – podało biuro Rady Praw Człowieka ONZ w Ukrainie.

„Miasto duchów. Okupanci wciąż niszczą mieszkańców i miejscowości w obwodzie ługańskim. W ciągu ostatniego dnia było 57 ostrzałów miast i wsi. Pokojowo nastawieni mieszkańcy ginęli i odnosili rany w wyniku 'rosyjskiego wyzwolenia’. Bardzo trudno ich policzyć, ponieważ ostrzał nie ustaje. Nasze centrum to ruina. Sytuacja humanitarna jest krytyczna. Musimy pamiętać, że każda wojna ma swój koniec, pytanie tylko, kiedy skończy się nasza…” – napisał na Facebooku szef władz obwodowych Serhij Hajdaj.

„Rosja nadal niszczy naszą infrastrukturę, nadal bije nasze miasta. Ale odbudujemy każdą ulicę w każdym mieście. Każdy dom, mieszkanie każdego Ukraińca. Teraz, gdy okupant wciąż jest na naszej ziemi, musimy go pokonać najlepiej, jak potrafimy. Aby chronić miasta, chronić wioski, chronić każdy metr naszej ziemi. I każdą część naszego serca, ukraińskiego serca, ukraińskiej duszy. Pomagajmy sobie! Wspierajmy się! Wspierajmy obronę! I chrońmy państwo! Razem wygramy. Chwała Ukrainie!” – napisał w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski.

Rodacy, życzę wam zdrowia. Czyste niebo nad Kijowem to coś, czego już od dawna nie widzieliśmy. W innych miastach nie ma takiego nieba. Latają samoloty, spadają pociski. Ale ja wiem, że to nie jest na zawsze, dlatego walczymy. Walczymy o to, co nasze

– mówił Zełenski w czasie najnowszego wystąpienia.

Przedstawiciel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, który przebywa w Ukrainie, w rozmowie ze Sky News powiedział, że lista potrzeb mieszkańców ukraińskich miast jest ogromna. Zaznaczył, że potrzebne są m.in. woda pitna i żywność. Jak dodał, dostęp osób, które są gotowe nieść pomoc humanitarną do wielu miejscowości, jest utrudniony. – Jeśli ludzie nie są w stanie się wydostać z miasta, bardzo trudno jest również dostać się do środka. (…) Niektórym ludziom udało się dzisiaj uciec, ale trzeba zrobić więcej, aby więcej ludzi mogło opuścić miasta, a zapasy mogły zostać dostarczone – podkreślił.

Tymczasem Organizacja Narodów Zjednoczonych uruchomiła most powietrzny z pomocą humanitarną dla Ukrainy do lotniska Katowice. Pierwszy transport zawierał 46 ton żywności. Produkty zostaną następnie przeładowane na ciężarówki i wysłane do Ukrainy. Od początku napaści Rosji na Ukrainę z kraju uciekło około 2,8 mln osób – informuje Reuters.

Ponad 11,8 mld hrywien zostało zebranych przez ukraiński Narodowy Bank na wsparcie wojska i pomoc humanitarną – podaje Ukrinform. Środki pochodziły od obywateli Ukrainy, a także ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Polski, Niemiec, Szwecji, Finlandii, Czech, Chin, Francji, Kanady i wielu innych krajów.

Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com