Macron o wysyłaniu zachodnich wojsk do Ukrainy. „Zrobimy wszystko, co trzeba, by Rosja nie mogła wygrać”

Fot. REUTERS/Pool

Francuskie media mówią o zmianie strategii Emmanuela Macrona w sprawie wojny w Ukrainie. – Nie ma dzisiaj konsensusu, by wysłać w sposób oficjalny i otwarty wojska lądowe do Ukrainy, ale w przyszłości niczego nie można wykluczyć – powiedział prezydent Francji podczas poniedziałkowego (26 lutego) szczytu w Paryżu.

24 lutego minęły dwa lata od pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Do tej pory Unia Europejska czy NATO nie angażowały się bezpośrednio w konflikt, lecz udzielały pomocy militarnej, przekazując sprzęt i amunicję. Jednocześnie przywódcy państw mówią jasno, że przegrana Ukrainy będzie oznaczała zagrożenie dla Zachodu. – Nie możemy sobie pozwolić na luksus myślenia, że Rosja zatrzyma się na Ukrainie – mówiła, chociażby, szefowa komisji obrony Bundestagu Mare-Agnes Strack-Zimmerman. W tej atmosferze w poniedziałek (26 lutego) odbył się szczyt w Paryżu. 

Szczyt ws. Ukrainy w Paryżu. Padła propozycja wysłania zachodnich wojsk na front

Prezydenci, szefowie rządów i ministrowie z 28 państw rozmawiali o dalszym wsparciu dla Ukrainy. – Nie ma dziś konsensusu w sprawie wysłania wojsk lądowych w oficjalny, przyjęty i zatwierdzony sposób. Ale jeśli chodzi o dynamikę, niczego nie należy wykluczać. (…) Zrobimy wszystko, co trzeba, by Rosja nie mogła wygrać tej wojny – powiedział w oświadczeniu po szczycie Emmanuel Macron, cytowany przez portal L’echo. Podkreślił przy tym, że temat został omówiony w sposób „bardzo swobodny i bezpośredni”.

– Wiele osób, które dzisiaj mówią „Nigdy, nigdy”, to ci sami, którzy dwa lata temu mówili „nigdy czołgi, nigdy samoloty, nigdy rakiety dalekiego zasięgu” – stwierdził także prezydent Francji, którego cytuje Agencja Reutera. – Z pokorą zauważmy, że często spóźnialiśmy się od sześciu do dwunastu miesięcy. Taki był cel dzisiejszej wieczornej dyskusji: wszystko jest możliwe, jeśli okaże się użyteczne – powiedział, dodając, że Europa nie powinna zależeć od Stanów Zjednoczonych w walce na Ukrainie. – Pokonanie Rosji jest niezbędne dla bezpieczeństwa i stabilności Europy. (…) Bez wątpienia znajdujemy się w momencie, w którym wszyscy musimy zacząć działać” – stwierdził Emmanuel Macron.Zdaniem komentatorów oznacza to zdecydowaną zmianę stanowiska francuskiego prezydenta, jak i zwrot w strategii Zachodu. Do tej pory stanowczo sprzeciwiano się wysłaniu wojsk do Ukrainy, obawiając się eskalacji. „Co warto podkreślić, E. Macron od pewnego czasu znacznie utwardził stanowisko wobec Putina i Rosji, czego się w Polsce często nie dostrzega, a o czym również pisałem. (…) To, co w dzisiejszych warunkach wydaje się niemożliwe, za rok może być prawdopodobne, a za dwa wręcz konieczne” – ocenia na X Krzysztof Wojczal, analityk wojskowy.  

Andrzej Duda o szczycie w Paryżu. Skomentował pomysł wysłania wojsk do Ukrainy

Polskę w Paryżu reprezentował Andrzej Duda. W rozmowie z dziennikarzami po zakończonym spotkaniu prezydent zrelacjonował reakcję innych liderów państw na kwestię zaangażowania wojskowego w konflikt w Ukrainie. – Najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się wokół kwestii wysłania żołnierzy na Ukrainę i tutaj też nie było absolutnie porozumienia. Te zdania są różne – powiedział. Zaznaczył, że „absolutnie takich decyzji nie ma”. – Mogę powiedzieć tak: nie było entuzjazmu – dodał. 

Premier Słowacji jeszcze przed szczytem mówił o zaangażowaniu zachodnich wojsk

Przypomnijmy, że tuż przed rozpoczęciem szczytu w Paryżu, Robert Fico mówił, że kraje Unii Europejskiej i NATO rozważają wysłanie wojsk do Ukrainy. Wyjaśnił, że miałoby się to odbywać na podstawie umów bilateralnych. Nie ujawnił jednak, jakie zadania mieliby wypełniać zagraniczni żołnierze. – Nie jesteśmy w stanie uniemożliwić poszczególnym państwom Unii Europejskiej i NATO zawierania takich umów. Nie doprowadzi to jednak do oczekiwanego celu, jakim jest wywarcie presji na rosyjskiej administracji i doprowadzenie do ustępstw. Przeciwnie, według nas taka decyzja doprowadzi do ogromnej eskalacji napięcia – powiedział premier Słowacji. 

Z kolei holenderski premier Mark Rutte, który jest faworytem w wyścigu o stanowisko sekretarza generalnego NATO, powiedział dziennikarzom, że kwestia wysłania wojsk nie była głównym tematem poniedziałkowych rozmów – przekazuje Reuters.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com