Mocna presja na światowe mocarstwa w sprawie Ukrainy podczas szczytu w Davos. Fogiel: „Już nie raz udowodniliśmy, że to działa”

Twitter @prezydentpl

Jednym z głównych tematów Szczytu Ekonomicznego w Davos jest wojna na Ukrainie. Podczas niego część liderów państw, w tym prezydent Andrzej Duda próbuje wywrzeć większą presję na świat w sprawie przeciwdziałania rosyjskiej agresji. – Potrzeba dużej presji, bo już nie raz pokazywaliśmy jako Polska, że to na dłuższą metę działa – powiedział Radosław Fogiel.

 – Ukraina potrzebuje nowoczesnych czołgów i pocisków, by mogła się bronić, ale przede wszystkim po to, by zatrzymać rosyjską ofensywę; potrzeba więcej naszej pomocy, naszych zasobów i sprzętu, bo sytuacja robi się trudna 

– apelował polski prezydent. 

Podczas wystąpienia online głos zabrał także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. – Rosja eksportuje terror; świat nie może się wahać, musi działać szybciej niż ona. Świat wahał się, gdy Rosja zajęła Krym. Tragedie wyprzedzają życie. Gdy wolny świat się zastanawia, terroryści wykorzystują ten czas, by zabijać – powiedział.

W podobnym tonie wypowiadał się szef NATO Jens Stoltenberg. – Ukraina potrzebuje nowoczesnych czołgów i pocisków, by mogła się bronić, ale przede wszystkim po to, by zatrzymać rosyjską ofensywę; potrzeba więcej naszej pomocy, naszych zasobów i sprzętu, bo sytuacja robi się trudna – mówił. 

Szef Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Marcin Przydacz na antenie Polskiego Radia 24 ujawnił, że po forum w Davos powstanie koalicja krajów, które przekażą Ukrainie nowoczesne czołgi. – Sfinalizowane zostanie to w piątek w Ramstein – zapowiedział. 

Niepokojące sygnały 

Zapytaliśmy szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Radosława Fogiela o to, czy jego zdaniem międzynarodowa presja na światowe mocarstwa w Davos może przynieść pozytywny skutek i zintensyfikować wysiłki na rzecz wsparcia dla Ukrainy. – Bardzo byśmy sobie tego życzyli. Pytanie brzmi jednak, jak to będzie wyglądać w rzeczywistości, bo niestety mamy umiarkowanie optymistycznie sygnały. Wystarczy spojrzeć chociażby na to, co media piszą o nowym ministrze obrony Niemiec – Borisie Pistoriusie, socjaldemokracie z tego regionu, skąd pochodzi Gerhard Schroeder i podobno jego bliskim współpracowniku, co nie rokuje najlepiej, obym się mylił – zauważył.

Konieczna presja 

– Na pewno potrzeba dużej presji, bo już nie raz pokazywaliśmy jako Polska, że to na dłuższą metę działa, jak chociażby niedawno w kwestii Patriotów. Propozycja, którą złożyła Polska, była najpierw wyszydzana, później niestety z udziałem polskiej opozycji próbowano nam uświadamiać, że to niemożliwe, a na koniec jednak Patrioty na Ukrainę trafią – i amerykańskie i niemieckie

– powiedział Fogiel.

– Ta presja jest konieczna i jestem dobrej myśli, jeżeli chodzi o tę międzynarodową koalicję, do której różne państwa będą przekazywać po kilka, kilkanaście czołgów Leopard

– zakończył. 

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com