Nie „rosyjski świat”: dlaczego Rosjanie niszczą Odessę?

Fot. Libkos / AP Photo

Odessa jest regularnie bombardowana od pierwszych dni wojny. Tym razem jednak bombardowania wydają się być prawdziwą demonstracją rosyjskiego terroru rakietowego. Podczas ostatnich bombardowań okupanci uszkodzili kilka historycznych budynków związanych z obecnością i wpływami kulturowymi Francji.

Pisze o tym The Ukrainian Week.

„[…] są cele, które Rosjanie wydają się być w stanie atakować bez końca, jakby kompensując traumy z dzieciństwa. I nie chodzi tylko o Kijów, miasto ich wstydu i upokorzenia, które obiecali zająć w trzy dni i do którego próbują sztucznie przywiązać swój „rosyjski mit”. Perła nad Morzem Czarnym, Odessa, której najeźdźcom również nie udało się zdobyć, stała się ich szczególnym bólem. A regularne bombardowania historycznego centrum, mające na celu jego zniszczenie, wskazują tylko, że ten ból staje się dla nich coraz bardziej nie do zniesienia” – napisano w publikacji.

Pomimo naiwnych oczekiwań Putina, Odessa nie chce stać się częścią jego „rosyjskiego świata”, mówi autor publikacji Roman Malko. Według niego, nawet jeśli większość mieszkańców tego miasta mówi dziś po rosyjsku, nie ma to znaczenia ze względu na sporne okoliczności historyczne. To wyjątkowe ukraińskie miasto zawsze było przede wszystkim miastem wolności.

„Wolność płynęła we krwi mieszkańców Odessy i żaden rząd nigdy nie był w stanie jej stłumić. Odessa zawsze była wielokulturowa. To miasto, w którym szczęśliwie współistniało wiele narodowości. Dziś trudno nawet powiedzieć, kto sprawił, że Odessa jest tym, czym jest. Trudno powiedzieć, które narody w większym lub decydującym stopniu przyczyniły się do jej rozkwitu. To miasto zostało stworzone przez wszystkich, którzy w nim mieszkali: Ukraińców, Greków, Żydów, Ormian, Mołdawian, Bułgarów, Francuzów, Niemców, Włochów, Polaków…”, precyzuje Malko.

Zauważa, że podczas niedawnego bombardowania przez Rosjan wiele historycznych budynków stworzonych przez architektów różnych narodowości zostało uszkodzonych. Większość z nich została zbudowana przez włoskich architektów, ale są też zabytki stworzone przez Francuzów, Niemców i Holendrów.

Niemniej jednak, zdaniem autora, Rosjanie wydają się zupełnie nie dostrzegać historycznej wartości Odessy.

„Bombardując miasto, celowo niszczą jego prawdziwe oblicze, jego wielokulturowość i barwność, podczas gdy prawdopodobnie nie mogą być nieświadomi, że zagrażają unikalnym zabytkom historycznym. Odessa jest miastem kompaktowym, wszystko jest blisko, od portu do historycznego centrum. Jak na rakietę odległość jest bardzo niewielka. I właśnie w tym przejawia się przestępczy charakter działań Rosji” – czytamy w artykule.

Autor zastanawia się, czy Rosjanie chcieli zniszczyć historyczne centrum miasta, które znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

„To mogą wiedzieć tylko ci, którzy wystrzelili rakiety. Ale nie ma znaczenia, czy tego chcieli, czy nie. Samo użycie takiej broni w gęsto zaludnionych miastach, takich jak pociski X-22 lub Onyx, które mają 600-metrowy margines błędu, ponieważ zostały zaprojektowane do niszczenia grup lotniskowców za pomocą taktycznych pocisków jądrowych, jest już zbrodnią przeciwko ludzkości” – pisze The Ukrainian Week.

Zdaniem autora wojna rosyjsko-ukraińska jest wojną cywilizacji. Powinni to zrozumieć wszyscy ci, którzy nadal postrzegają ją jedynie jako konflikt między sąsiadami.

„Na Ukrainie Putin i jego armia walczą nie tylko o terytoria, choć jest to również ważne. Bez zajęcia całej Ukrainy lub przynajmniej szczególnie atrakcyjnych geopolitycznie regionów, Rosja wydaje się być zdeterminowana, aby zadać maksymalne szkody, tak jak przywódcy Kremla robili to przez wieki ze wszystkimi sąsiadami, których chcieli podbić. Zniszczyć wszystko do maksimum, aby nie pozostał żaden ślad wielkości z przeszłości i zabrać ją z powrotem dla siebie” – argumentuje Malko.

Malko jest przekonany, że społeczność światowa była zbyt niezdarna w reagowaniu na wyzwania stojące przed nią w kontekście tej wojny i zbyt powolna w porzucaniu stereotypów. Czas oczekiwania i ostrożności minął. Rosja, jego zdaniem, musi zostać powstrzymana, wydalona nie tylko z UNESCO, ale także z innych organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ.

„Rosja musi zostać pokonana, ujarzmiona i odizolowana, w przeciwnym razie zło emanujące z Moskwy rozprzestrzeni się po całej planecie i będzie za późno, aby cokolwiek naprawić” – podsumowuje publikacja.

Gazeta przypomina, że Ukraina stara się teraz ułatwić wydalenie Rosji z UNESCO. Rada Najwyższa [ukraiński parlament – przyp. red] zwróciła się do organizacji o „pozbawienie Federacji Rosyjskiej członkostwa w UNESCO i jej organach” oraz wezwała parlamenty i rządy innych państw do „podjęcia wszelkich możliwych środków w celu zbadania, ścigania i sprawiedliwego ukarania wszystkich odpowiedzialnych osób w ramach jurysdykcji krajowej i międzynarodowej”. Na wniosek ukraińskiego parlamentu do Odessy wysłano misję UNESCO, która miała ocenić szkody wyrządzone światowemu dziedzictwu przez rosyjskie ataki. Misja zakończyła większość swoich prac, ale raport i zalecenia nie zostaną przedstawione na posiedzeniu komitetu UNESCO przed końcem roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com