Niemcy po raz pierwszy zajmują rosyjskie nieruchomości. Członek Dumy stracił mieszkania i konto bankowe

Yury Kochetkov / AP / AP

Niemcy po raz pierwszy przejęły rosyjskie mienie. Służby zajęły trzy mieszkania w Monachium, które należały do rosyjskiego parlamentarzysty. Członek rosyjskiej Dumy znajdował się na liście osób objętych sankcjami Unii Europejskiej – poinformowała w poniedziałek niemiecka prokuratura.

To pierwszy przypadek skonfiskowania własności prywatnej w Niemczech w związku z sankcjami nałożonymi na Rosję w wyniku niesprowokowanej napaści armii Władimira Putina na Ukrainę. Jak poinformowała niemiecka prokuratura, przejęto trzy prywatne mieszkania rosyjskiego parlamentarzysty. Oprócz posiadłości skonfiskowano również konto bankowe, na które wpływał miesięczny czynsz z tytułu wynajmu w wysokości ok. 3,5 tys. euro miesięcznie.

Wojna w Ukrainie. Skonfiskowano posiadłość członka rosyjskiej Dumy

Niemieckie media nie podają danych osobowych rosyjskiego polityka. Wiadomo, że parlamentarzysta jest członkiem rosyjskiej Dumy. Władze Bawarii poinformowały, że mężczyzna miał głosować za rezolucją, dzięki której prezydent Władimir Putin miał uznać tak zwane samozwańcze republiki Doniecką i Ługańską za niepodległe. Polityk ma być jedną z osób, na które Unia Europejska nałożyła wcześniej sankcje w związku z inwazją na Ukrainę.

Parlamentarzysta oraz jego żona, która mieszka w Monachium, nie mogą już korzystać ze swoich funduszy. Śledztwo ujawniło, że rosyjska para dysponowała współwłasnością dwóch mieszkań w Monachium. Do żony polityka należała również trzecia posiadłość w stolicy landu. Poza mieszkaniami skonfiskowano również dochód z wynajmu mieszkań, czyli około 3,5 tys. euro. Pieniądze wpłynęły na konto niemieckiego banku.

Przejęcie mieszkań od rosyjskiego parlamentarzysty to pierwszy przypadek skonfiskowania własności prywatnej w Niemczech od początku wojny. Wcześniej prokuratura jedynie zamrażała mienie.

UE zatwierdziła czarną listę sankcyjną na obywateli Rosji

Na początku czerwca kraje należące UE zatwierdziły czarną, unijną listę sankcyjną Rosjan. Lista jest tajna i liczy ponad 60 osób oraz kilkanaście firm. Nie ma na niej zwierzchnika Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, patriarchy Cyryla, bo nie zgodziły się na to Węgry.

Na liście, mimo początkowej niechęci Węgier, pozostała natomiast była gimnastyczna Alina Kabajewa, matka dzieci Władimira Putina. Ponadto sankcjami objęto ponad 40 wojskowych z 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, która wchodzi w skład 35. Armii i która jest odpowiedzialna za masakrę cywilów w podkijowskiej Buczy – zabójstwa, gwałty i tortury. „Okrucieństwa te stanowią zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne” – napisano w dokumencie uzasadniającym sankcje.

Na czarnej liście są także oligarchowie i biznesmeni, oraz członkowie ich rodzin. Został do niej dopisany również syn Jegwienija Prigożyna, bliskiego współpracownika Putina, który finansuje najemników z grupy Wagnera. Unia objęła też sankcjami rodzinę rzecznika Kremla – córkę, syna i żonę Dmitrija Pieskowa. Na czarną listę zostali też wpisani propagandyści z prokremlowskiej agencji Ria Novosti.

Źródło: wiadomosci.gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com