Plan B dla NATO. Co jeśli USA wyjdą z Sojuszu? Media: Europa może zrobić trzy rzeczy

Fot. REUTERS/Eduard Vinatoru
Co gdyby Stany Zjednoczone zdecydowały się opuścić NATO? Takie deklaracje jeszcze nie padły z ust Donalda Trumpa. Pomysł ten poparł jednak ostatnio Elon Musk, który jest blisko amerykańskiego prezydenta. Bloomberg opisuje, co mogłaby w tej sytuacji zrobić Europa.
„Trzy rzeczy”: James Stavridis, były Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych NATO, opisał na łamach Bloomberga, co mogłyby zrobić państwa europejskie, gdyby Stany Zjednoczone opuściły sojusz. Wymienił trzy rzeczy. Pierwszą z nich jest kontynuowanie zwiększania nakładów na obronę, zwłaszcza na rozszerzanie potencjału nuklearnego. Według niego Europa mogłaby rozbudować swoje siły lotnicze i kosmiczne, zarówno w celach ofensywnych, jak i obronnych. Mogłaby również wprowadzić szerszy pobór do wojska.
Inne możliwości: Starvridis uważa także, że po opuszczeniu Sojuszu przez USA, polityka zagraniczna i obronna Europy szybko by się od nich uniezależniła. Kolejną możliwością jest dążenie do większej współpracy gospodarczej z Pekinem. Zastrzegł następnie, że państwa europejskie mogą zacząć „podbierać Ameryce partnerów handlowych, zwłaszcza jeśli wycofanie się z NATO będzie szło w parze z nowymi, wysokimi cłami nałożonymi na Europę”. Ostatnią rzeczą wymienioną przez autora jest mocniejsze poparcie dla Ukrainy. Ponadto Starvidis wskazuje, że w miejsce NATO pozbawionego USA, mogłaby powstać alternatywa – Europejska Organizacja Traktatu (ETO), która opierałaby się na obecnym traktacie, ale bez Stanów Zjednoczonych. Niewykluczone jednak, że pozostałaby w nim Kanada.
Elon Musk o opuszczeniu NATO: Miliarder podał dalej na platformie X wpis Gunthera Eaglemana zwolennika Donalda Trumpa i ruchu MAGA. Stwierdził on, że „nadszedł czas, aby opuścić NATO i ONZ”. Elon Musk dodał swój komentarz: „Zgadzam się„. Wcześniej o rozważenie wycofania się z Sojuszu Północnoatlantyckiego apelował republikański senator Mike Lee. Jego zdaniem jest to „relikt z czasów zimnej wojny” i „niekorzystna umowa dla USA”.
Źródło: gazeta.pl