Polska delegacja w ukraińskim parlamencie. Poruszające słowa o solidarności…
Na Ukrainie przebywa dziś polska misja parlamentarna, której przewodniczy wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. – Wybraliśmy ten dzień, żeby dzisiaj przyjechać, bo wywiady sojuszniczych państw informowały nas, że dziś w nocy nastąpi rosyjska agresja. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy razem z Wami – te słowa Terleckiego wywołały gromkie brawa wśród ukraińskich parlamentarzystów.
W trakcie sesji parlamentarnej Rady Najwyższej Ukrainy Ryszard Terlecki mówił o ostatnich doniesieniach, które wskazywały na to, że do rosyjskiej agresji dojdzie w nocy z 15 na 16 lutego.
„Rosja ma dokonać inwazji na Ukrainę za pomocą potężnego uderzenia rakietowego i przy użyciu 200 tys. żołnierzy w nocy z wtorku na środę”
– pisał we wtorek brytyjski dziennik „The Sun”, który powoływał się na źródło w amerykańskim wywiadzie.
„Wybraliśmy ten dzień, żeby dzisiaj przyjechać, bo wywiady sojuszniczych państw informowały nas, że dziś w nocy nastąpi rosyjska agresja. Postanowiliśmy więc tu przyjechać właśnie w tym dniu. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy razem z wami”
– mówił w ukraińskim parlamencie Ryszard Terlecki.
Polityk dodał, że nie wyobraża sobie bezpieczeństwa Europy bez bezpieczeństwa Ukrainy.
Zebrani na sali ukraińscy parlamentarzyści kilkukrotnie dziękowali polskiej delegacji za wyrażoną solidarność głośnym aplauzem.
W polskiej delegacji oprócz Ryszarda Terleckiego znaleźli się także następujący posłowie: Teresa Pamuła, Marek Rutka, Paweł Bejda, Michał Szczerba, Robert Tyszkiewicz, Waldemar Andzel, Krzysztof Lipiec, Tomasz Lenz oraz Wiesław Krajewski.
Wicemarszałek Sejmu przypomniał także, że tydzień temu polski Sejm i Senat przyjęły uchwały, „w których apelujemy do wszystkich organizacji międzynarodowych, ale szczególnie do Unii Europejskiej, do Paktu Północnoatlantyckiego o to, żeby stanowczo sprzeciwiały się sowieckim zakusom wobec Ukrainy”.
„I będziemy zawsze tak właśnie postępować. Będziemy wzywać Europę i świat do solidarności z Ukrainą”
– zaznaczył Terlecki.
Na końcu przemówienia polski polityk pokazał znak zwycięstwa, dwa palce tworzące literę „V”.