Skandal w USA. Media: Wysłannik Trumpa odbierał tajne informacje podczas wizyty na Kremlu

Fot. REUTERS/Leah Millis

Każdy kolejny szczegół związany z czatem najwyższych urzędników USA na temat ataku w Jemenie jest bardziej zaskakujący od poprzedniego. Tym razem dziennikarze wskazali, że jeden z uczestników czatu brał udział w konwersacji podczas pobytu w Moskwie.

Najnowsze ustalenia ws. czatu urzędników USA: Steve Witkoff, specjalny wysłannik Donalda Trumpa do Rosji i Ukrainy fizycznie był w Moskwie, kiedy odczytywał wiadomości wysyłane przez pozostałych uczestników grupy na Signalu. Taką wiadomość opublikowali dziennikarze: Yaroslav Trofimov z „The Wall Street Journal” i Michael Weiss z „The Insider”.

Wpis Trofimova opublikował Marek Magierowski: Były ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych dodał, że Witkoff mógł być wówczas na Kremlu. „Le Carré, Forsyth i Clancy razem wzięci nie wymyśliliby tak absurdalnego scenariusza” – ocenił. CNN przypomniało chronologię wydarzeń, którą w „The Atlantic” opisał redaktor naczelny: Jeffrey Goldberg dostał zaproszenie od Mike’a Waltza 11 marca na komunikatorze Signal. Dotyczyło dołączenia do grupy „Houthi PC Small Group”, która uaktywniła się 13 marca. 

Wizyta wysłannika w Moskwie: 13 marca Steve Witkoff, specjalny wysłannik Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji, również uczestnik grupy na Signalu, był w Moskwie. Witkoff spędził w rosyjskiej stolicy niewiele ponad 12 godzin. Wieczorem tego dnia, czasu lokalnego, przyjął go Władimir Putin. Rosyjskie media podawały, że spotkanie miało zakończyć się po północy, a zatem już 14 marca. Kolumna z Witkoffem pojechała następnie na lotnisko Wnukowo, skąd przedstawiciel amerykańskiej administracji odleciał o 2:00. Różnica czasu między Moskwą i Waszyngtonem to 7 godzin. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 16
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com