Śmierć Makeia nie jest przypadkowa – autorzy prognozy o likwidacji Łukaszenki przez Kreml

Pod wpływem walk wewnątrzkremlowskich śmierć Makei może stać się alternatywą dla pierwotnego planu, uważają amerykańscy badacze.

W zeszłym tygodniu Instytut Roberta Lansinga opublikował sensacyjny artykuł o planie Moskwy fizycznego zniszczenia Łukaszenki i aneksji Białorusi. Odpowiadając na pytania Radia Svaboda, autorzy publikacji stwierdzili, że śmierć Władimira Makeja uważają za możliwy „plan alternatywny” dla Rosji, a były Przewodniczący OUBZ Stanisław Zaś może zostać liderem Białorusi w wyborach, w których liczenie głosów będzie pod rosyjską kontrolą.

Przedstawiciele Instytutu Roberta Lansinga uważają, że opisany plan Moskwy i śmierć Makei są ze sobą powiązane.

„Makei w rządzie był odpowiedzialny za negocjacje z Zachodem, był osobą, która szukała kompromisu. Zrobił to bez poinformowania Kremla. Ponadto Makei był brany pod uwagę jako kandydat na następcę Łukaszenki”.

Biorąc pod uwagę, że minister nie miał poważnych problemów zdrowotnych, jego śmierć może być związana z próbami zastraszenia Łukaszenki przez Moskwę i ograniczenia jego autonomicznych wysiłków na rzecz utrzymywania kontaktów z Zachodem – twierdzą amerykańscy badacze.

Zaznaczają, że dotychczas Łukaszenka skutecznie opierał się próbom Kremla wciągnięcia go w bezpośrednią wojnę z Ukrainą, ale o jego niezależności nie można mówić.

Należy pamiętać, że KGB Białorusi, minister obrony i przewodniczący Rady Bezpieczeństwa znajdują się pod całkowitą kontrolą FSB, podobnie jak ochroniarze Łukaszenki i większość MSZ.

„Łukaszenko używa antyzachodniej retoryki, aby pokazać swoją wierność Rosji. Kreml rozumie jednak, że Łukaszenka nie podziela kremlowskiej wizji, że Białoruś powinna być częścią Rosji lub nowy Związek Sowiecki rządzony z Moskwy. Taki scenariusz oznaczałby koniec Łukaszenki jako głowy państwa.

Putin to rozumie, ale nie chce mieć do czynienia z takimi zachowaniami na dłuższą metę. Im mniej sojuszników ma Putin, tym mniej stabilny staje się jego reżim i jego struktury geopolityczne, tym pilniejsze staje się dla niego pozbycie się Łukaszenki i aneksja sąsiedniego kraju.

Rozumie, że w przeciwieństwie do Ukrainy, białoruski opór będzie minimalny i to może być „zwycięstwo”, które pokaże swoim wyborcom i elitom”.

Mimo że Stanislav Zas nie ma obecnie żadnych oficjalnych stanowisk, jest marionetką Rosji. Jeśli spełni się scenariusz opisany przez amerykańskich badaczy, pozycja Zasi nie będzie miała znaczenia. Zostanie po prostu „mianowany”, jak to się dzieje w krajach rozwijających się po przewrocie wojskowym.

„Na przykład odbędą się wybory, w których on wygra, ponieważ liczba głosów będzie kontrolowana”.

Instytut Roberta Lansinga jeszcze latem określił swój scenariusz jako jedyny możliwy, jeśli Putin będzie musiał stawić czoła coraz większym wyzwaniom militarnym i geopolitycznym. Autorzy publikacji nie wierzą, że jest to akcja dezinformacyjna mająca na celu zastraszenie Łukaszenki.

„Ufamy naszym źródłom w Moskwie. Jednocześnie rozumiemy, że sytuacja szybko się zmienia i że grupy nacisku walczące na Kremlu mogą wpływać na ostateczne decyzje. Tak więc plan w końcu może różnić się od wyniku. Dlatego nie możemy wykluczyć, że śmierć Makei była alternatywą dla pierwotnego planu” – podsumowuje Instytut Roberta Lansinga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com